Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schody w Miastku się rozpadły

Andrzej Gurba
Schody, z których zmuszeni są korzystać lokatorzy bloku przy ulicy Konstytucji 3 Maja 3 w Miastku, zostały zbudowane ponad 40 lat temu.
Schody, z których zmuszeni są korzystać lokatorzy bloku przy ulicy Konstytucji 3 Maja 3 w Miastku, zostały zbudowane ponad 40 lat temu. Andrzej Gurba
Mieszkańcy bloku przy ulicy Konstytucji 3 Maja 3 w Miastku żądają od gminy naprawy schodów. - Są dziury i luźne płyty. O mało nie połamaliśmy nóg - denerwują się lokatorzy.

Chodzi o betonowe schody w skarpie, które prowadzą od bloku do śmietnika oraz na mostek w kierunku ulicy Długiej.

- Schody mają ze 40 lat, bo wybudowano je, jak stawiano blok. I przez ten czas nic z nimi nie robiono. Nie było żadnego remontu. A stan schodów jest taki, że zagraża naszemu zdrowiu, a nawet życiu - denerwują się mieszkańcy. - Nie mają też poręczy, a są strome.

- Niedawno przewróciłam się na tych schodach. Przez kilka dni nie mogłam chodzić, bo bolała mnie noga. Na szczęście jej nie złamałam - skarży się Urszula Matuszewska.

Inna lokatorka Mariola Łopacka mówi, że jej mąż wpadł w dziurę przy schodach i upadł. - Na szczęście skończyło się na zadrapaniach - oznajmia pani Mariola.

Lokatorzy informują, że dwa miesiące temu zgłaszali problem w ratuszu. - Poza tym miesiąc temu u wiceburmistrza był mój mąż. Zaniósł zdjęcia, aby pokazać, jak wyglądają schody. Wiceburmistrz obiecał ich naprawę. Nic się jednak nie dzieje - twierdzi Łopacka.

- Urząd nas lekceważy, zresztą nie tylko w tej sprawie. Proszę zobaczyć, jak wygląda teren gminny przy bloku. Gmina nie dba o niego. Nie kosi tu trawy, zimą nie odśnieża. Teren nie jest uporządkowany. Zniszczony jest chodnik. Potykamy się o wystające płytki. Zapomniano o nas - czynią wyrzuty ludzie.
Tomasz Zielonka, wiceburmistrz Miasta, potwierdza, że mieszkańcy interweniowali w sprawie schodów.

- Obiecałem wtedy zajęcie się sprawą i nie wycofuję się z tego. W ciągu kilku dni pojawią się pracownicy Zarządu Mienia Komunalnego. Jeśli uda się naprawić schody, to je naprawimy, ale bez montażu poręczy. Gdyby była konieczność budowy nowych schodów, to wtedy będzie problem, bo w budżecie nie mamy na to pieniędzy. Fundusze na poważniejsze remonty dróg i placów są już podzielone - oznajmia Zielonka.
Kilkadziesiąt metrów dalej są inne betonowe schody w skarpie. Z poręczą. Ich stan jest o wiele lepszy.

- Być może najlepszym rozwiązaniem byłoby rozebranie zniszczonych schodów i korzystanie z tych drugich - zastanawia się Tomasz Zielonka.

- Co to za pomysł?! - oburzają się ludzie, lokatorzy bloku przy ul. Konstytucji 3 Maja 3. - Wtedy wyrzucając śmieci, będziemy musieli nadkładać dużo drogi. To propozycja nie do przyjęcia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza