- W Słupsku przy ul. Rejtana mieszka chora na schizofrenię starsza kobieta. Każdego ranka krzyczy, że rzekomo mieszkająca piętro wyżej sąsiadka włamuje się do jej mieszkania i coś tam jej codziennie wynosi - opowiada słupszczanka, która podała dokładny adres chorej sąsiadki.
- Boimy się, że ona może być niebezpieczna i dla siebie, i dla otoczenia. Co będzie, gdy np. odkręci gaz i gdzieś pójdzie? W tej klatce mieszka kilkoro małych dzieci i ludzie najzwyczajniej się obawiają o bezpieczeństwo - mówi czytelniczka.
Kobieta twierdzi, że wielokrotnie lokatorzy alarmowali policję. Jednak doraźne interwencje funkcjonariuszy nie rozwiązują w żaden sposób tej sprawy.
- Nie wiemy, co robić, ludzie po prostu zaczynają się bać. Pozostaje czekać, aż może ktoś zainteresuje się lub ewentualnie stanie się jakaś tragedia - obawia się nasza czytelniczka.
Sprawą zainteresowaliśmy pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Zajmą się nią, nawet jeśli kobieta nie jest ich podopieczną.
- To pierwszy sygnał, który dociera do nas, że w tym miejscu może dziać się coś niepokojącego. Na pewno sprawdzimy to - mówi Sebastian Ferens, rzecznik prasowy MOPR.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?