Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ścieżkę rowerową można pomylić z chodnikiem. Gdzie w Słupsku rowerzyści muszą uważać?

Daniel Klusek
Zgodnie z przepisami, ulicą Tuwima powinniśmy poruszać się tylko jezdnią. Nie wszyscy jednak o tym wiedzą.
Zgodnie z przepisami, ulicą Tuwima powinniśmy poruszać się tylko jezdnią. Nie wszyscy jednak o tym wiedzą. Łukasz Capar
W wielu miejscach w Słupsku rowerzyści jeżdżą niezgodnie z przepisami. Policja zapowiada, że będzie ich karać mandatami. Przedstawiamy miejsca, gdzie cykliści muszą szczególnie uważać.

Kilka dni temu pisaliśmy o panu Andrzeju z Dębnicy Kaszubskiej, który zapłacił mandat, jadąc chodnikiem po ul. Wiejskiej w Słupsku.

- Na chodniku przy ulicy Garncarskiej jest ścieżka rowerowa, na ulicy Nad Śluzami również. Byłem przekonany, że gdy wjadę w ulicę Wiejską, również będą mógł poruszać się po chodniku - mówi pan Andrzej. O tym, że się myli, nasz czytelnik przekonał się, gdy uderzył w wyjeżdżający z jednego z podwórek samochód osobowy.

Zobacz także: Na Kołłątaja rowerzyści pojadą nową ścieżką rowerową

- Kierująca samochodem kobieta wezwała policję. I to od policjanta dowiedziałem się, że po tym chodniku nie wolno jeździć na rowerze. Dostałem 250 złotych mandatu - opowiadał nasz czytelnik. - Tymczasem wszyscy, których tam mijam, jadą chodnikiem. Nikt nie zdaje sobie sprawy, że popełnia wykroczenie.

Centrum miasta

Podobnych problematycznych miejsc w Słups­ku jest jednak więcej. Najważniejsze z nich to ulice Tuwima i Deotymy. - To jedne z najtrudniejszych ulic dla rowerzystów. Tam rowerzyści powinni jeź­dzić tylko jezdnią, bo na chodniku nie ma dla nich drogi rowerowej - mówi Robert Linkiewicz, miejski oficer rowerowy w Słupsku. - Ścieżka rowerowa, jeśli jedziemy z centrum w kierunku osiedla Niepodległoś­ci, rozpoczyna się dopiero u zbiegu ulic Szczeciń­skiej i Sobieskiego.

Osiedle Westerplatte

Rowerzyści szczególnie uważać powinni również u zbiegu ulic Westerplatte i Kozietulskiego.
- Na ulicy Westerplatte jest ścieżka rowerowa, która zamienia się w ciąg pieszo-rowerowy. Za przejściem dla pieszych ponownie jest wydzielona droga dla rowerów - mówi Robert Linkiewicz.
- Na przejściu dla pieszych nie ma przejazdu rowerowego. Dochodzi tam do sytuacji spornych.
Niebezpiecznie może być również przy ul. Hubalczy­ków, w okolicach szpitala.

Zobacz także: Policja namawia: Odstrasz złodzieja, oznakuj swój rower

- Tam na drodze rowerowej, która na pewnym odcinku jest wyznaczona na chodniku, znajduje się zjazd na jezdnię - mówi miejski oficer rowerowy. - Niestety, część rowerzystów nie włą­cza się do ruchu na jezdni, ale nadal jedzie prosto, już po chodniku.

Robert Linkiewicz dodaje, że do takich rozwiązań cykliści powinni się przyzwyczaić, bo sporo ich będzie na budowanym właśnie ringu miejskim.

Zatorze

Również aleja 3 Maja jest miejscem wielu sytuacji spor­­nych między rowerzystami a pieszymi.
- Jadąc od strony ogród­ków działkowych w stronę centrum, droga rowerowa znajduje się po prawej stro­nie. Za skrzyżowaniem z ulicami Wazów i Leszczyń­skiego rowerzyści powinni przejechać na lewy chodnik przy alei 3 Maja, bo ścieżka biegnie przed Młodzieżo­wym Centrum Kultury - mó­wi Robert Linkiewicz. - Tymczasem wiele osób cały czas jedzie prosto prawym chodnikiem, mimo że tam ścieżki rowerowej już nie ma.

Jednak rowerzyści, którzy nawet zjadą na lewy chod­nik, po dojechaniu do ronda na skrzyżowaniu z ulicą Sobieskiego, ponownie muszą przejechać na prawą stronę, jeśli chcą jechać w kierunku ul. Wolności. Na wysokości wiaduktu są bowiem ścieżki rowerowe po obu stronach jezdni i rowerzyści muszą jechać tą, która jest zgodna z kierunkiem poruszania się samochodów. Bardzo częs­tym wykroczeniem popeł­nianym przez rowerzystów jest przejazd przez wiadukt po chodniku, mimo wyznaczonego tam pasa rowerowego.

Sypią się mandaty

Zdaniem oficera rowerowego, duża część wykroczeń i spornych sytuacji powstaje dlatego, że rowerzyści nie mają pojęcia o przepisach, które ich doty­czą.

- Nie mamy jak dotrzeć do dorosłych. W przyszłym roku planujemy jednak przeprowadzenia akcji wśród dzieci, dzięki której będą one mogły poznać zasady bezpiecznego poruszania się po drogach rowerowych - zapowiada Robert Linkiewicz.

Policja zapewnia, że karze rowerzystów, którzy popeł­niają wykroczenia. - Takie interwencje naj­częś­ciej kończą się mandatem, choć zdarzają się tyl­ko pouczenia. Wszystko zale­ży od konkretnej sytuacji - mówi Marek Komodołowicz, szef słupskiej drogówki. - Najbardziej restrykcyjnie policjanci podchodzą do wykroczeń popełnianych przez rowerzystów na przejściach dla pieszych. Jeśli nie ma tam przejazdów, rowerzysta powinien przeprowadzić rower przez przejście i dopiero potem jechać dalej. Tymczasem wielu cyklistów przejeżdża przez przejścia, a takie nonszalanctwo często powoduje sytuacje niebezpieczne, a nawet kolizje. Za wykroczenie rowerzyś­ci mogą zapłacić mandat w wysokości 100 złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza