Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seat mistrzem świata w wyścigach WTCC

Wojciech Frelichowski
Wyścig w Makao. Na pierwszym planie Seat Leon Gabriele Tarquini’ego.
Wyścig w Makao. Na pierwszym planie Seat Leon Gabriele Tarquini’ego. Fot. Seat
Tegorocznym mistrzem świata w Mistrzostwach Świata Samochodów Turystycznych (WTCC) został zespół Seat Sport. To druga z rzędu wygrana Seata w tych zawodach.

Zespół Seat Sport zdobył tytuły mistrza świata w klasyfikacji producentów i kierowców, a także Independents’ Trophy. Mistrzem świata został Gabriele Tarquini, a wicemistrzem Yvan Muller - obaj jadąc na Seatach Leonach TDI. W rywalizacji producentów Seata pokonał marki BMW, Chevrolet i Łada.

Ostatni wyścig WTCC rozegrano w od 19 do 22 listopada na ulicznym torze w Makao. Początek zawodów był dla Seata pechowy. Gabriele Tarquini i Yvan Muller zakończyli sesję kwalifikacyjną w szpitalu po poważnym wypadku, w którym także ich samochody zostały poważnie uszkodzone. Dzięki wysiłkom mechaników kierowcy mogli ponownie wsiąść do swoich samochodów i wygrać w następnych wyścigach.

Po odniesionym zwycięstwie Gabriele Tarquini jest siódmym Włochem z tytułem mistrza świata. 18 lat temu podobny tytuł zdobył Teo Fabi, a przed nim Nino Farina, Alberto Ascari, Mauro Baldi, Roberto Ravaglia i Massimo Biasion. Nowy mistrz świata jest też rekordzistą pod innym względem. Jako 47-latek jest najstarszym mistrzem w historii sportu samochodowego, bowiem pokonał w tej kategorii nawet Juana Manuela Fangio.

Dla hiszpańskiej marki jest to piąty tytuł mistrzowski rangi światowej, po rajdowych zwycięstwach w roku 1996, 1997 i 1998 Ibizą Kit Car oraz czterech tytułach zdobytych w Mistrzostwach Świata Samochodów Turystycznych w 2008 i 2009 Leonem TDI i WTCC.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza