Sebastian Fabijański zdruzgotany przegraną walką na FAME MMA 17
Znany aktor nie jest zadowolony ze swojego debiutu w MMA, twierdzi, że nie przygotował się jak należy. Takie oświadczenie wydał zaledwie dzień po nieudanym występie na Fame MMA:
Nie tak to miało wyglądać, ale to było bardzo ważne doświadczenie w moim życiu. Długofalowo myślę, że przyniesie pozytywne skutki.
Jedyne czego żałuje, to słów po walce, bo były efektem jakiejś rezygnacji i oszołomienia. Nawet nie pamiętam tego wywiadu szczerze mówiąc. Nie był to odpowiedni moment na jakieś deklaracje. W kwestii rapu… Płyta „Popiół” to najważniejszy projekt muzyczny w moim życiu i oczywiście ją wydam. A co będzie dalej, to zobaczymy.
Wracając do oktagonu, to wiem co potrafię i czego się nauczyłem, ale niestety emocje plus duża różnica w wadze między mną a przeciwnikiem sprawiły, że nie byłem w stanie pokazać nic ciekawego i przegrałem. Niestety za mało zrobiłem sparingów w trakcie przygotowań, przez zobowiązania zawodowe, bo nie mogłem uszkodzić twarzy etc, co z kolei sprawiło, że nie przyzwyczaiłem głowy do uderzeń i po mocniejszym ciosie odcięło mi prąd.
Ale… bardzo się cieszę, że to zrobiłem. Cieszę się, bo to wymagało bardzo dużej odwagi, żeby stanąć w oktagonie Fame MMA. Zahartowało mnie to na pewno. Jeśli wrócę, to mocniejszy.
Ale to nie wszystko! Sebastian Fabijański wróci do klatki Fame MMA?
Jednak po paru dniach Fabijański chyba pogodził się z porażką i wydał nowe oświadczenie, krótkie acz dobitne:
Minęły 44 godziny wstydu i bólu po porażce w debiucie w Fame MMA.
Wystarczy.
Wrócę tam i zrobię to, czego nie udało się zrobić za pierwszym razem!
Co jeszcze słychać u Sebastiana Fabijańskiego? Zobaczcie jego ostatnie wpisy na Instagramie:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?