Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sędzia Joanna Hetnartowicz-Sikora ze Słupska odsunięta od wykonywania czynności. Czy grozi jej sprawa karna?

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Sędzia Joanna Hetnarowicz-Sikora zarządzeniem ministra sprawiedliwości ma przerwę w wykonywaniu czynności służbowych
Sędzia Joanna Hetnarowicz-Sikora zarządzeniem ministra sprawiedliwości ma przerwę w wykonywaniu czynności służbowych Krzysztof Piotrkowski
W środę po południu minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odsunął od czynności sędzię karnistkę z Sądu Rejonowego w Słupsku. Z zarządzenia o przerwie w ich wykonywaniu wynika, że istnieje „uzasadnione podejrzenie” popełnienia przez sędzię czynu zabronionego. Mimo że orzeczenie, które wydała jest zgodne przepisami, sędzia ma „dyscyplinarkę”.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zarządził natychmiastową przerwę w czynnościach służbowych Joanny Hetnarowicz-Sikory, sędzi Sądu Rejonowego w Słupsku „do czasu wydania uchwały przez sąd dyscyplinarny, nie dłużej niż na miesiąc, ze względu na popełnienie czynu tego rodzaju, że powaga Sądu Rejonowego w Słupsku i istotne interesy służby wymagają natychmiastowego odsunięcia jej od wykonywania obowiązków służbowych”.

Z uzasadnienia zarządzenia ministra wynika, że zastępca rzecznika dyscyplinarnego sądów powszechnych zawiadomił ministra o „postępowaniu sędzi Joanny Hetnarowicz-Sikory”. Sędzia w orzeczeniu wydanym 29 listopada 2021 roku „zakwestionowała istnienie stosunku służbowego innego sędziego, skuteczność powołania go do pełnienia urzędu sędziego oraz umocowanie konstytucyjnego organu Rzeczpospolitej Polskiej”.

Według zarządzenia istnieje „uzasadnione podejrzenie", że sędzia popełniła nie tylko przewinienie dyscyplinarne z Prawa o ustroju sądów powszechnych, lecz także wyczerpała znamiona czynu zabronionego z Kodeksu karnego – przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków służbowych.

Minister uznał, że „postępowanie to stanowiło działanie na szkodę interesu publicznego w postaci prawidłowego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, przez co godziło w powagę Sądu Rejonowego w Słupsku, naruszyło istotne interesy służby oraz podważyło społeczne zaufanie do wymiaru sprawiedliwości”.

Na wniosek oskarżonego

Sięgnijmy więc do przyczyny obecnej sytuacji.

- Wszystko to związane jest z faktem, że 29 listopada 2021 roku jako członek składu orzeczniczego wydałam postanowienie, w którym wyłączyłam od orzekania sędziego, który uzyskał nominację z udziałem Krajowej Rady Sądownictwa w obecnym składzie – mówi sędzia Joanna Hetnatrowicz-Sikora. - Stało się to na pisemny wniosek oskarżonego, który oświadczył, że „utracił zaufanie do wymiaru sprawiedliwości”. Uznałam, że w obecnej sytuacji – wadliwie powołanej KRS, która nominuje sędziów, strona ma prawo do utraty zaufania i ma prawo mieć wątpliwości, czy orzeczenie wydane w tej sprawie będzie wyrokiem. Jednak stwierdzono, że przekroczyłam granice wniosku, ponieważ oskarżony nie kwestionował statusu sędziego. Ja również nie zakwestionowałam statusu sędziego, ale wyłączyłam go ze sprawy, uznając, że w związku z zaostrzonym sporem prawnym dotyczącym KRS ludzie mogą nabrać wątpliwości co do bezstronności sądu, a ja mam obowiązek podejmowania działań z urzędu, aby te wątpliwości wyeliminować.

O konsekwencjach wydania tego orzeczenia dla sprawy mówi sędzia Agnieszka Leszkiewicz, prezes Sądu Rejonowego w Słupsku.
- W toczącej się sprawie, której referentem był inny sędzia, strona złożyła wniosek o jego wyłączenie. Sędzia Joanna Hetnatrowicz-Sikora została wylosowana do rozpoznania tego wniosku – mówi prezes. - W jednoosobowym składzie rozpoznała wniosek i wyłączyła sędziego ze sprawy. Procedura jest taka, że jeśli sędzia zostaje wyłączony, to jego sprawę przejmuje inny sędzia. I tak się stało. Sprawa jest już w referacie innego sędziego. Postępowanie miało prawidłowy bieg, zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania karnego i dotyczącymi losowania sędziów.

Tak więc na podstawie orzeczenia sędzi Joanny Hetnarowicz-Sikory nastąpiła zmiana sędziego, ponieważ jej postanowienie zostało uznane za zgodne z prawem. Jednak ona sama została pociągnięta do odpowiedzialności.

W trakcie sesji orzeczniczej

Sędzia Joanna Hetnarowicz-Sikora w zamieszczonym w środę na Facebooku oświadczeniu powiedziała, że decyzję ministra otrzymała w trakcie trwania jej sesji orzeczniczej tuż przed wywołaniem ostatniej zaplanowanej na środę sprawy.
- Wręczono mi zarządzenie ministra sprawiedliwości pana Zbigniewa Ziobry, w którym zarządzono natychmiastową przerwę w czynnościach służbowych do czasu wydania uchwały sądu dyscyplinarnego – powiedziała sędzia Joanna Hetnarowicz-Sikora. - Dzisiejsza sytuacja jest sytuacją bez precedensu. Nie pozwolono mi zakończyć czynności orzeczniczych zaplanowanych na dzisiejszy dzień. Musiałam poinformować strony o tym, że nie mogę już włożyć togi i nie mogę rozpoznać ich sprawy. Za sobą zostawiam setki spraw, które czekają na rozpoznanie.

Prezes Agnieszka Leszkiewicz twierdzi, że jej obowiązkiem było natychmiastowe wykonanie zarządzenia ministra.
- Pani sędzia jest sędzią liniowym. Orzeka w ciągu kilku dni tygodnia. Ma bardzo wiele wokand. W środę o godzinie 13 otrzymaliśmy zarządzenie ministra. Ja jako prezes musiałam je wykonać. Po zakończeniu rozprawy, a przed kolejną, wyznaczoną na godzinę 14, sędzia została poproszona do mojego gabinetu. Nie było takiej sytuacji, że rozprawa została przerwana – odpowiada prezes sądu, dodając, że odsunięcie sędziego od obowiązków po raz pierwszy dotyczy Sądu Rejonowego w Słupsku. - To dla nas wszystkich bardzo trudna sytuacja.

Prezes sądu odpowiada też na nasze pytanie, że sąd nie przekazał zastępcy rzecznika dyscyplinarnego czy ministerstwu informacji o treści orzeczenia sędzi.

Odcięta od systemu

Sędzia Joanna Hetnarowicz-Sikora do sądu może przychodzić. Jak gwarantuje pani prezes – do swojego gabinetu też, bo ma tam swoje rzeczy. Jednak została odsunięta od wszystkich czynności służbowych, nie tylko od orzekania, więc nie może w tym czasie na przykład pracować nad aktami.

- Błyskawicznie zostałam odłączona od systemu informatycznego sądu. Nawet nie mam dostępu do komputera służbowego – mówi sędzia Joanna Hetnarowicz-Sikora. - Jestem drugim w Słupsku, a dziesiątym w Polsce sędzią odsuniętym od wykonywania czynności. Zastosowano wobec mnie najsurowsze środki, łącznie z powołaniem się na artykuł Kodeksu karnego. Dlatego moją sprawę będzie rozpatrywała Izba Dyscyplinarna przy Sądzie Najwyższym, a nie sąd dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku.

Teraz zarządzenie ministra powinno trafić do Izby Dyscyplinarnej. Sędzia Joanna Hetnarowicz-Sikora prowadzi wiele spraw, w tym ponad 100-tomowych, czy takich, w których oczekiwanie na opinię biegłych trwało latami. Jeśli okaże się, że sędzia wróci do pracy 9 marca, w sprawach będzie nieznaczne opóźnienie. Jeśli zostanie dyscyplinarnie bezterminowo zawieszona, procesy będą toczyć się od początku.

- Przewodniczący wydziału karnego na bieżąco analizuje, które ze spraw jeszcze nierozpoczętych można powierzyć sędziemu zastępującemu. Natomiast dyżur aresztowy zostanie przekazany innemu sędziemu – mówi prezes sądu.

Tymczasem przed budynkiem słupskiego sądu rejonowego w czwartek odbył się pierwszy protest przeciwko decyzji ministra. Iustitia Oddział w Słupsku zapowiada prowadzenie codziennych protestów.

Zapytaliśmy Ministerstwo Sprawiedliwości o przyczyny wydania zarządzenia oraz w jaki sposób sędzia wyczerpała znamiona czynu zabronionego z Kodeksu karnego? Czy w sytuacji "uzasadnionego podejrzenia" przeciwko sędzi zostanie wszczęte postępowanie karne? Oto odpowiedź:

Oświadczenie w sprawie zawieszenia w czynnościach służbowych sędzi Sądu Rejonowego w Słupsku

Minister Sprawiedliwości, korzystając z przysługujących mu uprawnień, zawiesił sędzię Joannę Hetnarowicz-Sikorę z Sądu Rejonowego w Słupsku w czynnościach służbowych. Wobec sędzi prowadzone jest postępowanie dyscyplinarne.

Sędzia Joanna Hetnarowicz-Sikora w sposób nieuprawniony podważyła w toku jednego z postępowań status sędziego powołanego przez Prezydenta RP z udziałem demokratycznej Krajowej Rady Sądownictwa. Czyn ten daje podstawę do uzasadnionego podejrzenia popełnienia przewinienia dyscyplinarnego z art. 107 § 1 pkt 2 i 3 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz występku z art. 231 § 1 Kodeksu karnego. Z tych względów konieczna była natychmiastowa reakcja Ministra Sprawiedliwości w przewidzianej przez prawo formie, a więc zarządzenie natychmiastowej przerwy w czynnościach służbowych sędzi.
 
Podważanie statusu sędziów i prawomocności wydawanych przez nich orzeczeń stanowi niedopuszczalną ingerencję w działania konstytucyjnych organów. Prowadzić też może do anarchii i chaosu prawnego w Polsce. Takie działanie godzi w niezawisłość sędziowską i podważa zaufanie Polaków do wymiaru sprawiedliwości.
 
Żaden sędzia nie ma prawa oceniać statusu innego sędziego. Po podpisaniu przez Prezydenta RP aktu powołania na urząd sędziego akt ten nie może być kwestionowany, co zostało potwierdzone wyrokami Trybunału Konstytucyjnego. Sędzia nie może samowolnie stawiać się ponad władzą ustawodawczą, wykonawczą i ponad Prezydentem RP. Nie ma sędziów równych i równiejszych – nikt nie stoi ponad prawem.
 
Decyzja Ministra Sprawiedliwości jest spowodowana troską o praworządność i działanie zgodnie z konstytucją. Ma też uchronić obywateli przed sytuacją, która powodowałaby lub potęgowała przewlekłość postępowań. Postępowanie sędzi może też budzić wśród Polaków niepokój co do ważności wyroków sądów, które co roku rozstrzygają kilkanaście milionów spraw. W sądach orzeka ok. 1500 sędziów powołanych z udziałem obecnej Krajowej Rady Sądowniczej. Kwestionowanie ich statusu oznacza spowolnienie, zablokowanie, a nawet unieważnienie ok. miliona spraw sądowych.
 
Organizacja wymiaru sprawiedliwości w Polsce jest regulowana wyłącznie przez postanowienia Konstytucji RP, których treść doprecyzowują wyroki Trybunału Konstytucyjnego, oraz przez ustawy i powszechnie obowiązujące akty prawne wydawane na ich podstawie. Sędziemu nie wolno samowolnie podważać tych postanowień, łamałoby to bowiem zasadę trójpodziału władz. Osoba odbierająca powołanie na urząd sędziego ślubuje przestrzegać przepisów Konstytucji i ustaw. Wydawanie orzeczeń  pomijających te przepisy lub wyroki Trybunału Konstytucyjnego stanowi sprzeniewierzenie się ślubowaniu sędziowskiemu.
 
Biuro Komunikacji i Promocji
Ministerstwo Sprawiedliwości

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza