Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sędzia Zdzisław Jędrych: Czuję się świetnie i moja kondycja jest znakomita

RED
Rozmowa ze Zdzisławem Jędrychem, słupskim arbitrem bokserskim.

Jakie pan miał związki ze sportem, zanim pan został sędzią bokserskim?

W latach 1966- 1972 byłem pięściarzem Czarnych Słupsk. Walczyłem w kategoriach: lekkopółśrednia i lekkośrednia. Wtedy walki odbywały się przy ulicy Hugo Kołłątaja w wagonowni PKP, która już nie istnieje, a w tym miejscu obecnie jest Kaufland.

Kto pana trenował jako zawodnika?

Moim pierwszym szkoleniowcem był Tadeusz Rynkowski, a potem po nim trenował mnie Edmund Włodkowski. Niestety, obaj znakomici trenerzy już nie żyją, ale są w mojej pamięci i na pewno na Wszystkich Świętych odwiedzę ich na cmentarzu w Słupsku i zapalę znicze.

Jakie pan miał osiągnięcia sportowe?

Nie było ich za wiele. Najmilej wspominam występy podczas mistrzostw Okręgowego Związku Bokserskiego w Koszalinie, gdzie wywalczyłem trzecie miejsce. Było to w 1972 roku.

Co przyczyniło się do tego, że postanowił pan poświęcić się pracy społecznej i działalności sędziowskiej w boksie?

Po zakończeniu kariery zawodniczej nadal boks był moim oczkiem w głowie. Ta dyscyplina bardzo prężnie się rozwijała w grodzie nad Słupią i nadal chciałem przy niej być, ale już w innej roli. Dlatego postanowiłem uczestniczyć w kursie sędziowskim prowadzonym wówczas przez Tadeusza Śledziowskiego, który odszedł już z tego świata. Zdałem pozytywnie egzamin z dobrym wynikiem. Do dziś bardzo sympatycznie wspominam tego działacza sportowego i sędziego.

Kiedy i gdzie pan zadebiutował jako arbiter w ringu?

Było to bardzo, bardzo dawno temu w Słupsku. Fakt ten miałem odnotowany pod datą 20.01.1985 roku. Doskonale to pamiętam, bo miałem jeszcze notatkę. W swoim debiucie czułem wielką tremę.

Z kim ze środowiska sędziowskiego utrzymuje pan najlepsze kontakty przyjacielskie?

Utrzymuję kontakty z wieloma osobami ze środowiska sędziowskiego. Najlepsze kontakty mam ze Sławomirem Kozłowskim, Mieczysławem Gumiennym i Wiesławem Rupińskim.

W jakich imprezach sędziowskich bierze pan udział?

Aktywnie uczestniczę w turniejach i meczach towarzyskich oraz międzynarodowych.

Jakimi cechami powinien wyróżniać się sędzia, by wszyscy, czyli pięściarze, trenerzy, działacze i kibice mieli do niego zaufanie?

Sędzia powinien przestrzegać przepisów prawa i regulaminu obowiązujących w boksie. Wykazywać należytą troskę o zdrowie zawodnika. Powinien być bezstronny w ocenianiu każdej walki. Sprawiedliwość to niezwykle ważna cecha każdego arbitra.

Jak powinien wyglądać strój sędziego?

Biała koszula, odznaka Polskiego Związku Bokserskiego, czarna mucha, czarne spodnie i czarne adidasy.

Ostatnio piłka nożna, siatkówka i koszykówka są na topie, a dla pana boks jest nadal tą wiodącą dyscypliną, która jest pańską pasją. Dlaczego?

Wymienione przez pana dyscypliny też lubię. Jednak jestem wierny boksowi, bo to bardzo męski sport dla twardzieli i mężczyzn z charakterem. Jak wcześniej wspomniałem, sam uprawiałem pięściarstwo.

Do kiedy Zdzisław Jędrych będzie zajmował się sędziowaniem?

Dopóki zdrowie pozwoli. Nie mam zamiaru jeszcze kończyć swojej sędziowskiej przygody, bo mam bardzo dobre samopoczucie, czuję się świetnie i moja kondycja jest znakomita. W dodatku mam sporo wolnego czasu, bo jestem emerytem.

Kto według pana powinien być zaliczany do grona najlepszych zawodników w historii polskiego boksu?

Były znakomite czasy polskiego boksu, gdy nasi zawodnicy zdobywali medale olimpijskie, mistrzostw świata i Europy. Jest spora grupa tych wielkich i zasłużonych pięściarzy. Moi kandydaci to: Józef Grudzień, Jerzy Kulej, Marian Kasprzyk, Zbigniew Pietrzykowski, Andrzej Gołota, Dariusz Michalczewski i Tomasz Adamek.

Kogo najwyżej ceni pan z pięściarzy dawnego województwa słupskiego?

Kazimierza Adacha, ś.p. Jana Dydaka, Jerzego Stodulskiego, Macieja Dragunowicza, Janusza Kaczmarskiego, Eugeniusza Gołębiewskiego i Marka Pałuckiego.

Czy jakaś najśmieszniejsza i najzabawniejsza sytuacja na ringu za istniała za pana kadencji sędziowskiej?

Nie było takiej.

Jak rodzina traktuje pana sportową pasję?

Popierają moje sportowe hobby.

Jaka według pana, jako obserwatora boksu, jest ocena obecnego stanu słupskiego pięściarstwa?

Obecnie chłopcy nie garną się do boksu, bo to trudna dyscyplina, która wymaga ogromnego wysiłku i wielu wyrzeczeń. Niektórzy wolą spędzać czas przy komputerach i w dyskotekach, niż wylewać litry potu na treningu w hali. Słupsk nastawiony jest na pracę z młodzieżą. Widać, że młodzi zawodnicy ze Słupskiego Klubu Bokserskiego Energa Czarni robią postępy i zdobywają medale w swoich grupach wiekowych, ale wszyscy jeszcze pamiętamy te piękne czasy, gdy o słupskich Czarnych było bardzo głośno w kraju.

Czy często pan wraca do tych pięknych wspomnień z tamtego znakomitego okresu lat siedemdziesiątych, osiemdziesiątych i na początku dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku, gdy hala Gryfia miała komplet widzów podczas meczów ligowych ?

Oczywiście, że to były piękne emocje podczas wszystkich meczów ligowych oraz mistrzostw Polski, które przeprowadzono w obiekcie przy ulicy Szczecińskiej. Tego nie da się zapomnieć.

Jaka jest stawka za sędziowanie na zawodach?

Nie są to duże pieniądze.

Kto był dla pana wzorem do naśladowania z grona sędziowskiego z naszego regionu?

Są to dwaj koledzy, którzy już nie żyją. Byli to: Henryk Kosmęda i Andrzej Ślagowski.

Jakie rady chciałby przekazać Zdzisław Jędrych młodym sędziom, którzy zaczynają swoje kariery?

Aby uczciwie sędziowali i nie krzywdzili zawodników.

Łatwiej być sędzią ringowym czy punktowym?

Dla mnie nie ma to żadnego znaczenia.

Co pan sądzi o galach pięściarskich?

Powinny być częściej organizowane, bo taka jest moda nie tylko u nas w kraju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza