Podczas konferencji prasowej poinformował o tym w poniedziałek (29 lutego) prof. Roman Drozd, rektor AP. Jednocześnie dodał, że w minioną środę uczelnia wysłała do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w Warszawie wniosek o wyrażenie zgody na uruchomienie zarządzania na AP.
Powiedział też, że w najbliższą środę delegacja AP jedzie do Warszawy na rozmowy w tym samym resorcie w sprawie konsolidacji AP z WHSZ. Jak się dowiedzieliśmy wcześniej, w tym samym czasie na rozmowy w resorcie pojedzie również delegacja PARR. Po nich - jak zapowiadał Mirosław Kamiński, prezes PARR - zapadną ostateczne decyzje w sprawie wyboru przyszłego partnera dla WHSZ.
- Jesteśmy dobrej myśli, bo nasza oferta jest najlepsza zarówno dla studentów, jak i pracowników WHSZ. Nam bardzo zależy na studentach. Liczymy, że studenci WHSZ będą mogli u nas kontynuować naukę, jeśli nie na zarządzaniu, to na innych bezpłatnych kierunkach w trybie stacjonarnym, zaocznym albo wieczorowym - podkreśla rektor Drozd.
W poniedziałek poinformował także, że projekt konsolidacji AP z WHSZ popierają nie tylko przedsiębiorcy z regionu słupskiego (list w tej sprawie napisało kierownictwo Słupskiej Izby Przemysłowo-Handlowej oraz Cechu Rzemiosł Różnych w Słupsku) i władze Słupska (swój list upublicznił wiceprezydent Słupska Marek Biernacki), ale i studenci I roku WHSZ, którzy również napisali do PARR, aby przedstawić swoje stanowisko.
Odniósł się również do ocen wyrażonych przez przedstawicielkę samorządu studenckiego w WHSZ. Wg niego nie jest prawdą, że Wyższa Szkoła Bankowa cieszy się wyższym prestiżem niż Akademia Pomorska. - Wystarczy zajrzeć do rankingów z ubiegłego roku .
Tam wyraźnie widać, że na 80 uczelni, które są wymienione z nazwy Akademia Pomorska zajmuje 61. miejsce, a WSB tam nie ma w ogóle. Z kolei wg rankingu pracodawców Akademia Pomorska uplasowała się na czwartym miejscu w województwie, a WSB daleko w tyle - podkreślał. Ponownie powtórzył też, że nie jest do końca prawdą, że pojawienie się WSB w Słupsku przyczyni się do poszerzenia oferty szkół wyższych w mieście i spowoduje większy wybór dla potencjalnych studentów.
- WSB kieruje się zasadą zysku. W rezultacie uruchamia tylko te kierunki, które przynoszą jak największy zysk. My jako uczelnia państwowa oferujemy także kierunki deficytowe, które będą potrzebne na naszym rynku pracy. Nie ukrywajmy, że jeśli nawet otworzymy nowe kierunki inżynierskie, oprócz tych dwóch, które już prowadzimy, to z biegiem czasu pojawi się problem znalezienia zatrudnienia pracy dla tych inżynierów. To wszystko będzie powodowało, że te drogie formy kształcenia nie będą przynosić zysku. W związku z tym uczelnie komercyjne będą z tych kierunków rezygnować - przekonywał rektor Drozd.
Przeczytaj także:
- Śmiertelne potrącenie na ulicy Poniatowskiego w Słupsku
- "Ktoś płynie w rzece". Poszukiwania w centrum Słupska
- Pokochała człowieka, który ją dręczył i w końcu zabił
- R. Biedroń wprowadza nową zasadę przy naborze do przedszkoli
- Groźna kolizja na ul. Gdańskiej w Słupsku (zdjęcia)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?