Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sensacyjne monety z Bytowa

Piotrek Kawałek [email protected]
Tylko dzięki uprzejmości Iwony Kozerskiej, archeologa w Wojewódzkim Inspektoracie Konserwatora Zabytków w Słupsku, udało nam się zobaczyć jakie skarby skrywa Ziemia Bytowska.
Tylko dzięki uprzejmości Iwony Kozerskiej, archeologa w Wojewódzkim Inspektoracie Konserwatora Zabytków w Słupsku, udało nam się zobaczyć jakie skarby skrywa Ziemia Bytowska. Sławomir Żabicki
Drugiej takiej kolekcji w Polsce nie ma! - mówią archeolodzy o bezcennych monetach znalezionych w centrum miasta.

Niebawem trafią do muzeum. Niestety naukowcy nie zgodzili się na pokazanie ich zdjęć.

Po pięciu latach nareszcie wiadomo jaki skarb skrywała Ziemia Bytowska. Gotowe jest już opracowanie naukowe dotyczące 45 monet znalezionych podczas prac wykopaliskowych w centrum Bytowa w 2002 roku. Najstarsze pochodzą z przełomu XIII i XIV wieku, najnowsze z XVIII wieku.

Badał je archeolog doktor Piotr Chachlikowski z Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Jego współpracownik - Arkadiusz Tabaka z Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy wiele miesięcy spędził na ich opracowywaniu. Nie kryje, że bytowskie monety są wyjątkowe. Jego zdaniem to unikatowa kolekcja, niezwykle cenna, jedna z zaledwie kilku w kraju. Są wśród nich monety krzyżackie, litewskie, niemieckie, książąt pomorskich a nawet szekla żydowska.

Największą ciekawostką jest moneta z mennicy Hansa Laufera, dotąd nieznana, której nie ma jeszcze w żadnym opracowaniu. To byłaby wielka sensacja, gdyby okazało się, że jest ona jedyną zachowaną na świecie.

Monety znajdowały się w podziemiach kościoła, kryptach i grobach zmarłych. Mimo że chrześcijaństwo było już dobrze zakorzenione, ówcześni bytowianie mieli zwyczaj wkładania ich do trumien ze zmarłymi.

- Wszystkie monety trafią do bytowskiego muzeum - zapewnia Zdzisław Daczkowski, wojewódzki konserwator zabytków.

Niestety archeolodzy, którzy jeszcze przedwczoraj opowiadali o unikatowym znalezisku, wczoraj zmienili zdanie i... zakazali publikowania zdjęć monet, swoich wypowiedzi a nawet żądali wstrzymania publikacji artykułu strasząc konsekwencjami. Zasłaniają się prawami autorskimi do opracowań.

Zapomnieli chyba, że zabytki stanowią własność Skarbu Państwa a za pracę naukowców płaci społeczeństwo Bytowa. Poza monetami, dr Chachlikowski ma jeszcze dwa diademy oraz cenny i doskonale zachowany bursztynowy różaniec. Wszystkie zabytki mają trafić do Bytowa jeszcze w marcu. Dokładnego terminu jednak nie ma. - Dr Chachlikowski nie dotrzymał żadnego wyznaczonego terminu, dlatego nie ma sensu wyznaczać kolejnego - uważa Leszek Neubauer z Urzędu Miejskiego w Bytowie. - W jego interesie pozostaje jak najszybsze rozliczenie się z naszych zabytków.

Pierwszy termin minął pięć lat temu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza