Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Serwis OdSiebie zamknięty przez policję

Michał Kowalski
Takiego widoku już nie ujrzymy po otwarciu strony "odsiebie".
Takiego widoku już nie ujrzymy po otwarciu strony "odsiebie". Fot. internet
Wrocławska policja zatrzymała twórców znanego portalu służącego wymianie plików "odsiebie.com". Prawnicy określają jej działanie jako nonsens. Ale zagrożeni moga się czuć wszyscy, którzy udostępniali na nim pirackie pliki.

Policja ujawniła zamknięcie serwisu dopiero w środę. Tymczasem zatrzymanie właściciela, 21-letniego studenta Łukasza Ć. z Wrocławia i jego ojca nastąpiło 30 października. Obu postawiono zarzut paserstwa nielegalnych plików i programów, za co grozi do 5 lat więzienia.

Prawnicy specjalizujący się w kwestii praw autorskich uważają działanie policji za nonsens. - Artykuł 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną mówi, że odpowiedzialność za udostępnianie plików ponosi użytkownik, a nie administrator - mówi Tomasz Ejtminowicz, radca prawny z Gdańska.

- To tak jakby żądać od szatniarza, by szperał we wszystkich kurtkach w poszukiwaniu pistoletu. On nie ma takie obowiązku. Właściciel serwisu hostingowego jest takim szatniarzem. Dopóki ktoś nie zwróci mu uwagi, że dany plik jest nielegalny, to o nie nie musi z nim nic robić. W mojej ocenie w tej sprawie nie ma żadnego przestępstwa.

Jednak zdaniem prawników cała baza danych, którą przejęli policjanci może posłużyć do poszukiwania osób umieszczających na "odsiebie" pirackich plików.

- W tym przypadku sytuacja jest jasna. Takie osoby łamią prawo i mogą się obawiać konsekwencji - stwierdza Ejtminowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza