Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sezon letni, czyli czego nad morzem szukają turyści?

Dorota Aleksandrowicz [email protected]
Sezon w Ustce już wystartował, choć większość turystów przyjedzie nad morze dopiero pod koniec czerwca.
Sezon w Ustce już wystartował, choć większość turystów przyjedzie nad morze dopiero pod koniec czerwca. Kamil Nagórek
Sezon nad morzem już się rozpoczął. Turyści zwracają uwagę na lokalizację obiektu, atrakcyjność kurortu, a ci bardziej oszczędni oczywiście na ceny.

Turyści szukają albo tanich noclegów, albo... nie zwracają uwagi na koszty. Wszystko zależy od zasobów portfela.

- Są turyści, którzy poszukują pokoi w sezonie za około 50 złotych za dobę od osoby bez wyżywienia oraz tacy, którzy są w stanie wydać od 250 złotych wzwyż za nocleg w hotelu łącznie z wyżywieniem - mówi Artur Nowiński z Ustki, który prowadzi serwis www.tanienoclegi.pro i od wielu lat związany jest z branżą hote­larską.

Cena za wypoczynek w hotelu lub innym obiekcie noclegowym zależy głównie od pory roku, standardu zakwaterowania i od tego, ile osób jest w danym pokoju. Ważna jest także lokalizacja oraz miejscowość, do której pragniemy się wybrać. Na przykład cena za apartament w Sopocie w czasie wysokiego sezonu (ten już trwa) wynosi około 600 złotych za dobę.

Dla porównania - apar­tament w Ustce w sezonie (od 1 lipca do 31 sierpnia) kosztować nas będzie maksymalnie 300 złotych za dobę.

Ważna jest promocja
Turyści wybierają ośrodki wczasowe także ze względu na ich atrakcyjność.

- Renomę mają Międzyzdroje, które odwiedzają gwiazdy polskiego kina. Popularny jest także Sopot, który bardzo dużo zarabia na turystyce i dzięki temu może więcej wydać na promocję niż Ustka czy Rowy - stwierdza Artur Nowiński.

Dodaje on, że Ustka jako miasto jest również atrakcyjną nadmorską miejscowością, ponieważ są inwestowane pieniądze w infrastrukturę. Od pewnego czasu zostało dokładnie sprecyzowane, że Ustka rozwija się jako miejscowość uzdrowiskowa, która zabiega o turystów poszukujących wypoczynku bez hałasu oraz masowych imprez, jak np. w Kołobrzegu.

Artur Nowiński stwierdza, że Ustka ma jeszcze sporo do zrobienia, jeżeli chodzi o promocję miasta. Turyści w przedziale wiekowym 25-35 lat nie mają aż tak wielu atrakcyjnych miejsc, gdzie mogą spędzić czas wolny. Nie każdy w tym wieku lubi zwiedzać i chodzić po muzeach.

- Najgorsze w tym wszystkim jest to, że turysta, który przyjeżdża nad nasze morze nie wie, czy podczas jego pobytu będzie świeciło słońce i będzie mógł relaksować się na plaży, czy będzie padał deszcz i część urlopu spędzi w wynajmowanym pokoju. W takiej sytuacji woli się zabezpieczyć i sprawdzić aktualny kalendarz imprez oraz atrakcje turystyczne, które można zobaczyć podczas gorszej pogody - mówi Nowiński.

Według niego Ustka jest miejscem przeznaczonym głównie dla osób powyżej 35. roku życia, w tym rodzin z dziećmi, którzy chcą po prostu wypocząć. Natomiast osoby młodsze coraz rzadziej wybierają Ustkę.

- Młodzi ludzie chcą mieć gdzie się pobawić. W Łebie jest kilka klubów, duży ich wybór jest także w Mielnie. W Ustce w sezonie jest tylko jedna dyskoteka na plaży - wylicza Nowiński.

Jednak jeśli w Ustce miałoby być więcej dyskotek, to właściwie nie wiadomo gdzie miałyby powstać, ponieważ miasto jako uzdrowisko nie może pozwolić na zbyt głośne imprezy.

- W Sopocie ten problem został bardzo dobrze rozwiązany. Miasto podzielone jest na strefy, w których jest cicho i głośno. W Ustce tak nie ma - oznajmia Nowiński.

Jego zdaniem miasto powinno przeznaczać większe środki finansowe na promocję Ustki, dzięki której branże: turystyczna, hotelarska, gastronomiczna oraz handlowo-usługowa mogłyby na tym wiele zyskać.

- Skoro tracimy jedną grupę wiekową na rzecz drugiej, powinniśmy zrobić więcej, aby rozreklamować nasze miasto i zachęcić do spędzania rodzinnych wakacji u nas - konkluduje.

W sporej mierze od pewnego czasu na promowanie Ustki i obiektów noclegowych znajdujących się w mieście przyczynia się również Lokalna Organizacja Turystyczna Ustka.

Czy jest taras i leżaki?
Turyści podczas dokonywania rezerwacji bardzo często pytają o położenie danego obiektu noclegowego. Oczywiście większość woli obiekt w pobliżu plaży niż na obrzeżach miasta. Poza tym zwracają uwagę na dodatkowe udogodnienia, jak internet, miejsce parkingowe, taras, leżaki, miejsce na grilla czy plac zabaw dla dzieci.

Czasami pojawiają się także zapytania dotyczące możliwości zabrania ze sobą zwierząt. Pobyt psa w obiekcie, który na to zezwala, to zazwyczaj 10-20 złotych za dobę lub około 70 złotych, w których mieści się opłata za dodatkowe sprzątanie przy dłuższych pobytach.

Dużą rolę odgrywają także lokalne atrakcje. Turyści bardzo często wyszukują w internetowej wyszukiwarce Google "ustka kalendarz imprez 2013".

Krystyna Ginter, właścicielka Villa Larte w Ustce:
- Zmienił się rodzaj turysty. Osoby, które do mnie dzwonią, pytają bardzo często, jak można spędzić czas w Ustce poza plażą. Cieszą się, że mogą skorzystać z tras rowerowych czy zwiedzić nasz region, w tym czołpińskich wydm. Bardzo chętnie im podpowiadam, jak mogą spędzić atrakcyjnie czas w naszym regionie.

Krystyna Ginter potwierdza także to, co zaobserwował Artur Nowiński - do jej pensjonatu przyjeżdża dużo rodzin z dziećmi oraz małżeństwa. Mniej jest natomiast młodzieży.

Szara strefa
Wielu właścicieli nadmorskich obiektów wypoczynkowych narzeka na konkurencję, która oferuje noclegi za niższą cenę z niższym standardem i nie musi odprowadzać od tego żadnego podatku. Ale są również obiekty o wysokim standardzie, świadczące usługi noclegowe, ale działające w szarej strefie.

Łóżko oferowane w nieopodatkowanym obiekcie oddalonym od morza kosztować może około 25 złotych, podczas gdy nocleg w kwaterze zgłoszonej do działalności turystycznej wyniósłby około 60 złotych.

- Jest tyle obiektów, które nie mają zgłoszonej działalności, nie odprowadzają żadnego podatku, opłaty uzdrowiskowej, podatku od nieruchomości i opłat do urzędu skarbowego, a miasto w tym kierunku nic nie robi. Czujemy się przez to pokrzywdzeni - oznajmia Elżbieta Wengler-Nowińska, właścicielka obiektu Villa Wenel, świadczącego całoroczne usługi hotelarskie w Ustce.
Dodaje, że większość obiektów, których działalność zgłoszono na dwa miesiące, przez resztę roku wynajmuje pokoje w "śmiesz­- nych cenach".

- Dzisiaj to szara strefa ustala ceny na rynku. Dla nas, przedsiębiorców, jest to nie do przyjęcia. Miasto powinno posiadać wykaz bazy noclegowej, która zajmuje się taką działalnością - postuluje Wengler-Nowińska.

Zakopane czy Karpacz taką bazę posiadają.

- Nawet gmina Ustka ją posiada, natomiast miasto Ustka już nie. Nie powinno tak być, że co roku opłaty uiszczają te same ośrodki i uczciwi kwaterodawcy, a pozostałe nie płacą w ogóle - twierdzi kobieta.

Przykładowe ceny

- pobyt w obiekcie noclegowym Villa Wenel w Ustce kosztuje od 40 do 70 złotych. W każdym z pokoi znajduje się łazienka z prysznicem lub wanną, telewizor z TV-SAT, internet wi-fi oraz sprzęt plażowy (parawan, koc, krzesełko) Aneksy kuchenne wyposażone są w niezbędne przybory do przygotowywania posiłków, dodatkowo znajdują się mikrofale, piecyki, lodówki czy ekspresy do kawy. Siłownia dostępna jest wyłącznie dla gości. Akceptowany jest pobyt małych zwierząt na terenie ośrodka, ale tak by nie przeszkadzał innym wczasowiczom.

- pobyt w obiekcie noclegowym Villa Larte w Ustce kosztuje w czasie sezonu (lipiec, sierpień) od 60 do 85 złotych za dobę od osoby i od 40 złotych za dobę odo osoby poza sezonem. W obiekcie znajduje się telewizor, internet wi-fi, telefon, lodówka, czajnik, naczynia, grill. W pobliżu obiektu znajduje się plaża, plac zabaw i parking strzeżony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza