List nie doszedł, co robić
List nie doszedł, co robić
Zaginionego listu warto szukać w Wydziale Niedoręczalnych Przesyłek w Koluszkach k. Łodzi. (tel. 044 7141264), bo tam trafiają błędnie zaadresowane listy i pocztówki oraz podać datę ich nadania.
- Nie wiem, z czego to wynika. Wczasowicze wrzucają do skrzynki kartki na początku swojego pobytu u nas. Kiedy mają wyjeżdżać, okazuje się, że część pocztówek nie doszła do celu - twierdzi Wisława Stanulewicz, recepcjonistka "Perły". - A nasi goście co rusz zgłaszają do mnie taki problem.
Według pani Wisławy, listonosz każdego popołudnia opróżnia skrzynkę umieszczoną przy ośrodku. Potwierdza to ustecka poczta. - Odbieramy stąd listy i wszystkie kierujemy w dalszą drogę. Nie mam pojęcia, co jest przyczyną tej sytuacji. Wiem tylko, że w ostatnim czasie zwiększyła się liczba błędnie adresowanych przesyłek.
Może tu należy szukać przyczyn - powiedziała nam przedstawicielka usteckiej poczty. Wisława Stanulewicz nie sądzi, by wina leżała po stronie kuracjuszy. - Zdarza się, że ktoś błędnie wpisze adres, ale przecież nie robi tego każdy.
Zresztą każdy wie, że Poczta Polska często zawodzi swoich klientów, jeśli chodzi o czasowe dostarczenie listów. W Ustce przesyłki są wstępnie segregowane i wysyłane do słupskiego oddziału. Stąd ruszają w Polskę. - Pocztówki nie są ewidencjonowane, tak jak paczki i listy polecone, więc nie można tego sprawdzić.
Być może na niektórych z nich brakuje kodu, numeru domu adresata lub innych ważnych danych - przypuszcza Genowefa Kworek z słupskiej poczty.
- Przecież nie trzymamy tych listów u siebie. Nie mamy na to miejsca. Być może problem tkwi w samej skrzynce pocztowej. Kto wie, czy nie upatrzył jej sobie jakiś zbieracz znaczków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?