Po dwóch porażkach z Treflem Gdynia w pierwszych spotkaniach play off półfinału II ligi pań przed siatkarkami Akademii Pomorskiej Czarni ważny trzeci mecz (sobota, godz. 17, sala I LO w Słupsku).
Zwycięstwo w nim dawałoby nadzieję, na kolejne spotkania. Na tym etapie gra się do trzech zwycięstw. Porażka oznacza zakończenie rywalizacji i skazuje słupszczanki na oczekiwanie na przegranego z drugiego półfinału Pałac II Bydgoszcz - ChTPS. Tutaj po pierwszych dwóch meczach jest remis 1:1.
- Trefl to bardzo mocny zespół. Aby zagrać na ich poziomie musimy walczyć na maksymalnych obrotach. Tylko wtedy można cokolwiek zdziałać. Będzie bardzo ciężko. Nie stawiamy się jednak na straconej pozycji. Nie poddajemy się - mówi Marek Majewski, szkoleniowiec AP Czarni. W takich meczach wszystko może się zdarzyć. Słupszczanki mogą przegrać w trzech setach, a mogą wygrać w sobotę i przedłużyć rywalizację o kolejny mecz (niedziela, godz. 12). Gorzej, że gospodynie nie przystąpią do spotkania w najsilniejszym składzie. Zabraknie Izabeli Miklasińskiej.
- Ma powikłania pogrypowe. Będziemy musieli dawać sobie radę bez niej - podsumowuje szkoleniowiec. Słupszczankom na pewno przydałby się doping. Przy wsparciu łatwiej o niespodziankę. Tym większą, że podopieczne Majewskiego w Gdyni, szczególnie w pierwszym meczu play off długo stawiały opór i tylko pojedyncze błędy zadecydowały o przegranej. Może uda się odmienić to w Słupsku?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?