Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siedem i pół roku za śmierć policjantów

Bogumiła Rzeczkowska
Archiwu
We wtorek warszawski sąd skazał sprawcę wypadku, w którym zginęli dwaj młodzi policjanci z podsłupskiego Redzikowa i spod Tychowa. Wyrok zapadł po 12 latach od tragedii. Dzięki naszej publikacji o wlekącej się sprawie dowiedzieli się posłowie i senatorowie.

Sprawiedliwość, która nadeszła po 12 latach ma swój gorzki smak. - Adwokat oskarżonego zaraz po ogłoszeniu wyroku zapowiedział apelację - mówi Andrzej Jasiński z Dębnicy Kaszubskiej, ojciec 24-letniego Piotra, tragicznie zmarłego na służbie policjanta. - Syn wyjechał do Warszawy, gdy mieszkaliśmy jeszcze w Redzikowie. Był po słupskiej Szkole Policji.

W stolicy służbę pełnił trzy lata. Pracował w komisariacie przy ul. Ludnej.

Do 27 listopada 1998 roku. Wówczas około godziny trzeciej w nocy na Starym Mieście doszło do wydarzeń, które w konsekwencji przyniosły tragiczną śmierć dwóch policjantów.


Opis sytuacji - jak doszło do pościgu i potem wypadku, jak sprawa śmierci obu policjantów rozwijała się w sądzie od 2001 roku aż do teraz - czytaj w dzisiejszym papierowym wydaniu "Głosu Pomorza" (23 marca)

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza