Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siema, bo ściema (III). Na rowerze [zdjęcia]

Ireneusz Wojtkiewicz [email protected]
Godna naśladowania ostrożność jazdy rowerem po mieście o zmierzchu
Godna naśladowania ostrożność jazdy rowerem po mieście o zmierzchu Fot. Ireneusz Wojtkiewicz
Mając już za sobą dwa odcinki prześwietlania ciemności w infrastrukturze komunikacyjnej Słupska na prawobrzeżu Słupi zdążamy na lewobrzeże, którego ściema też się ima.

I to jak, skoro nawet w Dzień Niepodległości śródmiejski skwer im. Pierwszych Słupszczan tonął w ciemności z powodu nawalenia wszystkich sześciu latarń parkowych oraz podświetlenia od spodu. O nieczynnym monitorze jakości powietrza już wspominałem, nadal nie działa. Grasującym nieopodal tego miejsca i ratusza dzikom nie ma co się dziwić, bo czują się jak u siebie.

Drugim takim miejscem może być Stary Rynek. Skopany archeologicznie i opiewany kilkoma konkursami zagospodarowania zrobił się mroczny. Tylko trochę świeci poblaskiem niespełna 80-metrowej ścieżki rowerowej w ul. Kowalskiej i nowych latarni w ul. Mostnika, przy czym z tej pierwszej mało kto korzysta, a na tej drugiej u zbiegu z ul. Łukasiewicza już nawaliła nowa latarnia nad przejściem dla pieszych. Ale nie ma co psioczyć na zmierzch gdy nawet za dnia piesi i cykliści potykają się o kable elektryczne, wystające z ziemi na przejściu i przejeździe rowerowym przez ul. Jagiełły nieopodal magistratu. Te końcówki ulicznych instalacji sygnalizacyjno-oświetleniowych sterczą tak od pół roku na trasie między przychodniami rehabilitacyjnymi a przystankiem autobusowym. Zmowa jakaś, czy co?

Gonię na ring, gdzie ponoć wszystko świeci pełnym blaskiem. Dojazd ścieżkami rowerowymi, ale dwie przestrogi na początek: przejścia i przejazdy rowerowe wiodą pod zepsutymi latarniami ul. Lutosławskiego na skrzyżowaniach z ul. Słowackiego i Moniuszki oraz Poznańskiej i Pomorskiej. Dalej jak w ramce obok. Usterki tylko na rondzie u zbiegu ul. Szczecińskiej i 11 Listopada oraz na wiadukcie nieopodal Ronda Usteckiego. Oświetlenie ulicznych latarń ringu wystarczające do jazdy drogami rowerowymi. Kto jednak zboczy z ringu w kierunku Bierkowa lub na ul. Braci Staniuków, wiodącą przez Słupską Specjalną Strefę Ekonomiczną, wjedzie w ciemności. Radzę wyposażyć rowery w silne światła. Bo do Bierkowa tylko trzy automatycznie podświetlane przejścia i przejazdy rowerowe. Ciemność także na całej długości dojazdu do strefy i na równoległej drodze rowerowej. Nie wygląda to wcale zachęcająco dla potencjalnych inwestorów, którzy chcieliby tu się zainstalować. W tych iście egipskich ciemnościach dobrze słychać i nawet widać prądotwórcze wiatraki, co też z urągowiskiem się kojarzy.

Powrót do śródmieścia ul. Portową w przydrożnym szpalerze instalacyjnych kikutów, mających stanowić nowe oświetlenie. O takowych „końcówkach” już wspomniałem na ul. Jagiełły, a jeszcze więcej wystaje ich z ziemi także wzdłuż drogi rowerowej na ul. Kołłątaja i w różnych częściach Zatorza. Postęp tych prac nie zapowiada ich rychłego zakończenia, przynajmniej w tym roku i to też zakrawa na ściemę. Pewną pociechą i zachętą do uważania na infrastrukturę oświetleniową miasta jest to, że po pierwszych naszych publikacjach na ten temat rozjaśniono kilka ciemnych miejsc. Np. na szlaku rowerowym w kierunku Głobina, czy na alejkach Stawku Łabędziego. Mamy baczenie na resztę, bo nie wszystka naprawiono, a póki co rowerzystom radzimy, aby sami byli widoczni nawet w miejscach oświetlonych.

Poza tym pojawił się nowy problem z widzialnością dniem i nocą. To uboczny skutek obsadzenia części ringu między rondami w ciągach ulic Poznańskiej i Szczecińskiej roślinnością szuwarową. Wyrasta już na wysokość ponad 1,5 metra. Ładna, zdobna, ale mocno ogranicza pole widzenia na zakrętach i rondach, a nawet prostych odcinkach o przeciwnych kierunkach ruchu. Czy pomysłodawca tych nasadzeń aby nie cierpi na jakąś ściemę?

Warto wiedzieć

Najdłuższa w Słupsku oświetlona trasa rowerowa wiedzie miejskim docinkiem Drogi Krajowej nr 21, popularnie zwanym ringiem. Łączna długość to ponad 7,5 km, w tym jedyny na całej trasie dwustronny, mający niespełna 400 długości odcinek drogi rowerowej, usytuowany pomiędzy rondami u zbiegu ulic Poznańskiej i Słonecznej oraz Przemysłowej i Witkacego (do niedawna Koszalińskiej, przy czym te i inne zmiany jeszcze nie zostały wprowadzone w internetowych, firmowanych przez Google planach miast). Cała trasa rowerowa o szerokości 2 metrów i kolorowej nawierzchni asfaltowej. Prowadzi przez 14 rond, licząc od wspomnianego w ciągu ul. Poznańskiej do Ronda Usteckiego na ul. Portowej. W sześciu miejscach trasa zmienia przebieg na przeciwległą stronę ringu. Związane z tym przejazdy występują najliczniej na sąsiednich rondach w ciągu ulic 11 Listopada, Piłsudskiego i Rejtana, gdzie trzeba zachować szczególną ostrożność. Oświetlenie pozwala rowerzystom korzystać z ringu również po zapadnięciu zmroku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza