Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sikorski przeprasza za przetarg. Sesja rady miejskiej w poniedziałek

Bogumila Rzeczkowska [email protected]
Wczoraj w siedzibie słupskiej PO odbyło się spotkanie w sprawie aktualnej sytuacji w mieście. Na zdjęciu Zdzisław Sołowin.
Wczoraj w siedzibie słupskiej PO odbyło się spotkanie w sprawie aktualnej sytuacji w mieście. Na zdjęciu Zdzisław Sołowin. Kamil Nagórek
Przewodniczący Rady Miejskiej w Słupsku zwołał nadzwyczajną sesję rady miejskiej wcześniej, niż chciał prezydent. Na poniedziałek.

Po naszych artykułach na temat ogłoszenia przetargu na sprzedaż części Lasku Północnego oraz okoliczności towarzyszących urządzaniu sąsiedniej prywatnej działki z prewentorium, ratusz wycofał się z planów sprzedaży. Jednak odbywa się to w specyficznych warunkach prezydenckich oświadczeń.

Przypomnijmy, że najpierw właściciele działki z prewentorium - Grzegorz Rataj, Janusz Gaczyński, Jerzy Olszewski weszli bez pozwolenia na miejską działkę leśną i urządzili tam park linowy. Później wystąpili do ratusza o sprzedaż na poprawę warunków swoich nieruchomości.

Teraz dzierżawią część lasu. Ratusz wystawił całą działkę na sprzedaż w przetargu otwartym, bo wiceprezydent Krzysztof Sikorski (PO) nie zgodził się na sprzedaż na poprawę. Podpisał się pod ogłoszeniem przetargu, ale powiedział nam, że była to decyzja prezydenta Macieja Kobylińskiego.

Po naszych artykułach prezydent w swoich oświadczeniach w ogóle nie odniósł się do sprawy niepobrania opłat za wycinkę 158 drzew na działce z prewentorium ani do legalizacji wejścia biznesmenów na działkę miejską bez pozwolenia. Oświadczył natomiast (przytaczaliśmy to w piątek), że zażąda od swojego zastępcy wyjaśnień na temat próby sprzedaży lasu.

Już wczoraj wiceprezydent Sikorski w naszym artykule przeprosił za to, że w ogóle ogłosił przetarg, a wczoraj napisał oświadczenie do mediów:

"Rolą społeczeństwa obywatelskiego jest między innymi kontrola osób sprawujących funkcje publiczne oraz zdolność do szybkiej organizacji bez udziału władz państwowych. Przykładem społeczeństwa obywatelskiego może być ostatni protest mieszkańców Słupska i organizacji pozarządowych działających na naszym terenie w związku z moją decyzją dotyczącą ogłoszenia przetargu na sprzedaż działki na terenie Lasku Północnego. Liczne apele oraz sugestie ze strony słupszczan spowodowały, że wystąpiłem z wnioskiem do Prezydenta o wstrzymanie procedury przetargowej.
Osobiście uważam, że głos społeczeństwa jest najważniejszy, dlatego zachęcam do aktywnego udziału w najbliższej Kawiarence Obywatelskiej organizowanej przez Centrum Inicjatyw Obywatelskich oraz Aktywne Pomorze, gdzie można wspólnie wypracować określony konsensus.
Przy okazji chciałbym podziękować wszystkim, którzy aktywnie włączyli się w wyrażanie opinii na temat mojej decyzji. Dzięki Wam mogę szerzej spojrzeć na dany problem. Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się rozgoryczeni i zdenerwowani zaistniałą sytuacją".

Tymczasem prezydent Kobyliński wnioskował do przewodniczącego rady miejskiej Zdzisława Sołowina o zwołanie nadzwyczajnej sesji rady miejskiej na środę. Przewodniczący wyznaczył ją wcześniej. Odbędzie się w poniedziałek o godzinie 13.

Jednym z punktów porządku obrad jest oświadczenie wiceprezydenta Sikorskiego. Tak wynika z wniosku prezydenta Kobylińskiego. - Sesja jest po to, by upokorzyć Sikorskiego i Platformę - uważa radna Anna Bogucka-Skowrońska (członkini klubu radnych PO, ale nie partii). - Nikt o zdrowych zmysłach nie przypuszcza, że Sikorski mógł coś zrobić bez wiedzy prezydenta.

Radna dodaje, że Maciej Kobyliński w sprawie lasku niby bierze na siebie odpowiedzialność, ale winę zrzuca na innych, a w lokalnej telewizji personalnie atakuje ludzi, którzy śmią myśleć inaczej niż on.

- Takie ataki, a zwłaszcza na przewodniczącego rady, nie przystoją prezydentowi. Sytuacja jest napięta. Myślę, że prezydent powinien podać się do dymisji - uważa Anna Bogucka-Skowrońska. Przewodniczący rady Zdzisław Sołowin dziwi się, co prezydent chce osiągnąć w punkcie porządku obrad: oświadczenie wiceprezydenta.

- Sikorski przedstawi oświadczenie i wyjaśni sprawę. Na szczęście będzie też dyskusja. A my zadamy mnóstwo pytań, ale prezydentowi Kobylińskiemu - zapowiada Zdzisław Sołowin.

- Dobrze wiemy, że zastępcy nie podejmują decyzji bez wiedzy prezydenta. Tajemnicą poliszynela jest, że kolicja lewicy i PO chwieje się. - Dla mnie ta kolicja od początku jest chora, a właściwie jej nie ma - ocenia Zdzisław Sołowin. - Trudno przewidzieć, jak ta sesja będzie się toczyła. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa powiedzieć, że każde niewygodne pytanie wywoła furię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza