Dopalacze stają się coraz bardziej popularne wśród młodzieży. Słupscy lekarze nie ukrywają, że szokuje ich liczba pacjentów, którzy przychodzą z zatruciem po spożyciu tych legalnych narkotyków. W mieście są już cztery sklepy sprzedające te specyfiki i w innych miastach regionu dopalacze są oferowane. Głównie młodzieży, o czym alarmują lekarze.
- W każdym tygodniu zgłasza się do nas 2-3 młodych ludzi, którzy odurzyli się dopalaczami - powiedziała nam wczoraj Dorota Wach, lekarka z oddziału pediatrycznego słupskiego szpitala. - Pacjenci ci wymiotują, mają podwyższone ciśnienie, nierównomierne bicie serca, drgawki oraz kłopoty z mówieniem.
Więcej na ten temat przeczytasz w czwartkowym, papierowym wydaniu Głosu Pomorza
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?