Od czasu, kiedy z powodu epidemii koronawirusa nie mogą odbywać się koncerty, muzycy Polskiej Filharmonii "Sinfonia Baltica" im. Wojciecha Kilara w Słupsku pracują z domu. Ćwiczą repertuar marcowych i kwietniowych koncertów przełożonych na czas po epidemii.
- Są cały czas w gotowości do pracy, ćwiczą, aby być w formie, kiedy już filharmonia zostanie otwarta - mówi Ruben Silva, dyrektor słupskiej filharmonii.
Dyrekcja i kadry pracują zamiennie - na przemian w domu i w biurze. Przez zawieszenie koncertów w marcu, kwietniu i maju Sinfonia Baltica straci około 120 tysięcy złotych wpływów z biletów i wynajmu sali. Miejska dotacja pozwala jednak płacić wszystkim wynagrodzenia, właśnie za gotowość do pracy.
Jednocześnie filharmonia działa online: ogłosiła konkurs dla uczniów, współpracuje z lokalnymi gastronomikami, których wspiera, oferując im za darmo płyty orkiestry jako dodatek do dań zamawianych na wynos, a teraz - zapraszając na pierwszy swój onlinowy koncert, przygotowany specjalnie na Święto Narodowe Trzeciego Maja. W niedzielę, o godzinie 12, na Facebookowym profilu słupskiej filharmonii Sinfonia Baltica usłyszymy Mazura z opery "Halka" Stanisława Moniuszki. Zdalną orkiestrę poprowadzi Ruben Silva. Słowo wstępne wygłosi Andrzej Zborowski. Niebagatelną rolę w tym przedsięwzięciu odegrał akustyk Wojciech Smardzewski.
Mazura Moniuszko umieścił w pierwszym akcie "Halki", opery, od której zaczęła się wielka kariera kompozytora. Polski narodowy taniec jest grany w scenie balu wydanego przez Stolnika z okazji zaręczyn Zofii i Janusza (tego, który dopiero co uwiódł Halkę).
Z Gwiazdami - Marek Kaliszuk - zapowiedź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?