Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal z egzaminem w słupskim "drzewniaku"

Zbigniew Marecki
Nauka przedmiotu w technikum kształcącym technologów drewna.
Nauka przedmiotu w technikum kształcącym technologów drewna. Fot. Łukasz Capar
Kuratorium Oświaty w Gdańsku będzie częściej obserwować egzaminy zawodowe w pomorskich szkołach. To pierwszy skutek skandalu z unieważnieniem części praktycznej egzaminu zawodowego w słupskim drzewniaku.

Do największego pogromu doszło w słupskim technikum kształcącym technologów drewna (wchodzi w skład Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych), gdzie wykryto ściąganie na dużą skalę.

- Będziemy sprawdzać, czy komisja egzaminacyjna działała zgodnie z prawem - zapowiada Irena Łaguna. Pomorskie Kuratorium Oświaty prawdopodobnie w przyszłym roku wystawi większą liczbę obserwatorów, którzy będą się przyglądać przebiegowi egzaminów zawodowych.

- W tym roku mieliśmy tylko 10 osób, które reprezentowały nas na egzaminach. Nie byliśmy w stanie odwiedzić wszystkich komisji. Tej w drzewniaku też nie obserwowaliśmy - mówi Teresa Lis, dyrektor słupskiej delegatury Pomorskiego Kuratorium Oświaty w Gdańsku.

Tymczasem obecni i byli nauczyciele drzewniaka sugerują, że dyrektor Bogdan Musznicki świadomie dopuścił do tego, aby doszło do kompromitacji szkoły w czasie egzaminu.

- Żona tego pana prowadzi prywatną szkołę, gdzie uczniowie uczą się w tych samych zawodach, które prowadzi drzewniak. Dlatego dyrektor chce zniszczyć klasy drzewne w Zespole Szkół Ogólnokształcących i Technicznych - mówią nasi rozmówcy.

- To są nieuzasadnione oskarżenia. Moja żona prowadzi szkołę dla dorosłych, a nie dla młodzieży. Ja sam jestem absolwentem drzewniaka i zależy mi na tej szkole. Zachęcałem gimnazjalistów z całego byłego województwa słupskiego, aby kształcili się u nas na stolarzy, ale nie chcieli przyjść do szkoły zawodowej. Do technikum tak - broni się Musznicki.

Jednocześnie dodaje, że nie może odpowiadać za to, co się dzieje podczas egzaminu, któremu nie przewodniczył i w którym - jak zapewnia - nie uczestniczył.

Jeszcze nie wiadomo, jak w sprawie skandalu w drzewniaku zachowa się Urząd Miejski w Słupsku, który jest organem prowadzącym dla tej placówki.

Bogdan Leszczuk, dyrektor wydziału oświaty nie był wczoraj dla nas dostępny. Do sprawy wrócimy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza