Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal z zapisami do okulistów

Teresa Grosman [email protected] tel. 059 834 50 24
Pacjenci poradni okulistycznej karnie czekają na rejestrację w długiej kolejce.
Pacjenci poradni okulistycznej karnie czekają na rejestrację w długiej kolejce.
Kilkadziesiąt osób czekało od drugiej w nocy na zarejestrowanie się do okulistek. Wszystko dlatego, że na wizytę u lekarza nie można umówić się telefonicznie. Rzecznik Narodowego Funduszu Zdrowia radzi pisać skargi do Rzecznika Praw Pacjenta.

- Przyszedłem o czwartej rano zapisać znajomą - mówi jeden z kolejkowiczów. - Ma 85 lat i mieszka w Nowej Wsi. To jest gmina Przechlewo, ponad 30 kilometrów od Człuchowa. Jak taka starsza osoba miałaby wytrzymać długie stanie w kolejce?
- Przecież tu ludzie przychodzą już około drugiej, żeby się w lipcu dostać do lekarza - dodaje człuchowianka. Niezapisanych lekarki nie przyjmą.
- Stoimy od trzeciej rano
- wzdycha pani Alina. - Wcześniej był tu mąż, po piątej go zmieniłam. - Byłam zaraz po trzeciej i mam dopiero 36. miejsce w kolejce - martwi się pani Iwona. - Nie wiem, czy szybko będę zbadana.
Ludzie w kolejce byli zdenerwowani, bo zmęczenie zrobiło swoje, a poza tym ktoś powiedział, że jedna z lekarek w lipcu pójdzie na urlop. To by znaczyło, że tylko połowa kolejki będzie przyjęta.
- Niech pani popatrzy, nigdzie nie ma o tym zawiadomienia - kolejkowicze pokazują okno i drzwi przychodni. Zdenerwowanie budzi także informacja, że jeśli ktoś ma skierowanie ze szpitala na badania, które trzeba przeprowadzić od razu, to też musi stać w kolejce i się zarejestrować. Nie wiadomo, na kiedy.
Rejestracja do okulistów odbywa się raz w miesiącu. I zawsze jest olbrzymia kolejka. Doktor Ilona Nowicka nie ma ochoty na rozmowę. - Czy mogę odmówić odpowiedzi? - pyta zirytowana. - Mam przecież pacjentów.
Na pytanie, czy nie można zmienić systemu zapisywania na taki, jaki obowiązuje u innych specjalistów, pada odpowiedź, że inaczej się nie da. - Mamy zbyt mały limit - wyjaśnia pani doktor. - W styczniu pisałam do NFZ o jego zwiększenie i na początku czerwca dostałam odpowiedź, że nie ma na to pieniędzy. W porównaniu do sytuacji sprzed dwóch lat jest coraz gorzej. W roku 2004 mogłam przyjąć miesięcznie 450 pacjentów, od ubiegłego roku - 100.
Mariusz Szymański, rzecznik gdańskiego NFZ, jest sposobem zapisywania pacjentów zdumiony. - Prawo do zarejestrowania ma każdy chory - tłumaczy. - Mówi o tym wiele aktów prawnych, w tym ustawa o dostępności do usług medycznych. Rejestracja, także telefoniczna, powinna odbywać się codziennie.
Lekarki sobie, NFZ sobie, a ludzie karnie stoją w kolejce.
- Mój mąż ma bardzo duże kłopoty ze wzrokiem, ale gdy widzę to, co się dzieje przed przychodnią raz na miesiąc, to nie mam sumienia kazać mu w takiej kolejce stać - wzdycha pani z kiosku naprzeciwko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza