Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skarbówka zrobiła nalot na sklepy z dopalaczami

Marcin Markowski [email protected]
W ostatnich dniach sklep z dopalaczami otwarto przy ul. Kotarbińskiego w Słupsku.
W ostatnich dniach sklep z dopalaczami otwarto przy ul. Kotarbińskiego w Słupsku. Fot. Łukasz Capar
Sklepy z dopalaczami powstają jak grzyby po deszczu. W ostatnich dniach w Słupsku otwarto kolejny. Urząd Kontroli Skarbowej sprawdził, czy działają one zgodnie z prawem.

Wśród młodzieży coraz bardziej modne jest używanie tak zwanych dopalaczy - substancji psychoaktywnych o działaniu pobudzających lub halucynogennym.

Są one legalnym odpowiednikiem narkotyków. Osoby pełnoletnie mogą je kupić bez problemów jako produkty kolekcjonerskie. Dopalacze cieszą się ogromnym powodzeniem, mimo że specjaliści od uzależnień wciąż podkreślają, że są one niebezpieczne dla zdrowia i uzależniają jak narkotyki.
Sklepów z tego typu specyfikami regularnie przybywa. W ubiegłym roku w Polsce było ich 44. Teraz jest ich już w kraju aż 500.

W ostatnich dniach w Słupsku otwarto już czwarty punkt z dopalaczami. Tym razem przy ul. Kotarbińskiego.

W piątek, w ostatni dzień roku szkolnego Urząd Kontroli Skarbowej w Gdańsku przeprowadził kontrole w losowo wybranych sklepach oferujących takie substancje na terenie całego kraju. Wszystkie punkty, w których przeprowadzano kontrole zostały zamknięte na kilka godzin.

- Nie jest to pierwsza nasza tego typu kontrola w takich punkatach. Sprawdzaliśmy sklepy z dopalaczami wcześniej także we wrześniu. Wtedy udało nam się trafić na sprzedawców, którzy na przykład naruszyli przepisy celne czy zaniżali podatek VAT - mówi Andrzej Bartyska, rzecznik prasowy Urzędu Kontroli Skarbowej w Gdańsku.

Akcja sprawdzania sklepów z dopalaczami została przeprowadzona przez urzędników głównie z uwagi na to, że na rynku powstaje coraz więcej sklepów z tego typu produktami.

- W tamtym roku w naszym województwie było pięć tego typu sklepów. Dziś jest ich aż 22 - dodaje Andrzej Bartyska. - Sprawdziliśmy wszystkie punkty z dopalaczami na terenie województwa pomorskiego.
Każdy ze sklepów odwiedził inspektor Urzędu Kontroli Skarbowej.

- O pomoc poprosiliśmy też pracowników urzędów skarbowych - twierdzi Andrzej Bartyska. - W gotowości byli również pracownicy sanepidów oraz policjanci, którzy patrolowali okolice sklepów z dopalaczami i sprawdzali czy odwiedzają je osoby małoletnie. Pracownicy sanepidów są potrzebni w takiej sytuacji, na wypadek, gdybyśmy znaleźli opakowanie z niezidentyfikowanymi składnikami.
Wyniki kontroli przeprowadzonej przez urzędników będą znane za kilka dni.

- Sprawdzaliśmy przede wszystkim, czy właściciele tych sklepów rzetelnie płacą podatki. Dokładnie oglądaliśmy oferowane specyfiki i ich skład. Zwracaliśmy szczególną uwagę na legalność pochodzenia towaru - zapewnia rzecznik prasowy Urzędu Kontroli Skarbowej w Gdańsku.

Urzędnicy zapowiadają, że nie jest to ostatnia kontrola sklepów z dopalaczami.

- Już rozpoczęły się wakacje. Podobnie jak w ubiegłe lato w nadmorskich miejscowościach zapewne zostaną otwarte sezonowe punkty oferujące dopalacze. Ich właściciele także mogą spodziewać się kontroli - zapowiadają.

Czytaj więcej informacji ze Słupska

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza