Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skatepark w Słupsku lepi się do kół

Daniel Klusek [email protected]
Mikołaj z osiedla Niepodległości często spędza czas na skateparku. Jemu również nie podoba się jego lepka nawierzchnia.
Mikołaj z osiedla Niepodległości często spędza czas na skateparku. Jemu również nie podoba się jego lepka nawierzchnia. Kamil Nagórek
Młodzież, która wolny czas spędza na skateparku przy ulicy Małcużyńskiego w Słupsku, narzeka na jego nawierzchnię. Zarządca przyznaje, że najlepiej byłoby ją wymienić. Na to jednak nie ma pieniędzy.

Znajdujący się na osiedlu Niepodległości skatepark w miesiącach wiosennych i letnich jest oblegany przez miłośników jazdy na deskorolkach i łyżworolkach nie tylko z tej części miasta. Młodzi ludzie chętnie korzystają z ustawionych tam urządzeń. Dużo gorzej jednak jest z ich jakością.

- Chciałbym, żeby wresz­cie naprawiono to miejsce. Ktoś, kto projektował skatepark, nie miał chyba zielonego pojęcia o tym, jak powinien on wyglądać - mówi Oskar, mieszkaniec słupskiego osiedla Niepodległości. - Najgorsza jest nawierzchnia. Asfalt w wielu miejscach jest tam krzywy. Jego części łączone są czymś w rodzaju smoły. Latem, kiedy jest bardzo ciepło, nie da się po niej jeździć.

- Nawierzchnia skateparku jest beznadziejna - narzeka Kamil, jego kolega z osiedla. - Gdy najedzie się na tę smołę, bardzo się zwalnia i wtedy nie można wykonać dobrze podskoków i innych figur. Poza tym ta smoła bardzo brudzi kółka. trudno to potem umyć. W ten sposób zniszczyłem już jedne łyżworolki. A spoiny są w takich miejscach, że nie można ich ominąć.

Zarządcą skateparku jest Słupski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Tam dowiedzieliśmy się, że problem nawierzchni jest doskonale znany.

- Ona została źle wykonana - nie ukrywa Jerzy Koniczuk, kierownik skateparku. - My nie mieliśmy na to żadnego wpływu, bo dostaliśmy już w zarządzanie gotowy teren. Byliśmy jednak w Koszalinie i w Kołobrzegu i widzieliśmy, że tam podłoże, a przynajmniej ścieżki między najazdami są tak gładkie, jak poszczególne urządzenia. Na naszym skateparku asfalt najprawdopodobniej kładziony był pasami, a szczeliny między nimi zostały wykonane z innej masy bi­tumicznej.

Dodaje, że były próby położenia na asfalt nowej masy bitumicznej.

- To jednak okazało się niemożliwe, bo nie wiązała się ona z podłożem - twierdzi Jerzy Koniczuk. - Wymiana tylko łączeń niewiele tam pomoże. Trzeba wymienić całą nawierzchnię, ale na to, niestety, nie mamy teraz pienię­dzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza