Ekspedientka ze sklepu Żabka przy ul. Romera w Słupsku od razu rozpoznała w czwartek mężczyznę, który dwa tygodnie temu ze wspólnikiem najprawdopodobniej okradł Żabkę przy ul. Szczecińskiej.
Wówczas jeden zagadywał sklepową i kazał podawać sobie wina z najwyższej półki w sklepie. Gdy ekspedientka była zajęta wybieraniem trunków, drugi złodziej niepostrzeżenie wśliznął się do sklepu, wszedł na zaplecze, ukradł 1000 złotych w gotówce i obaj uciekli.
- Mieliśmy w sklepach jego zdjęcie z monitoringu, poza tym dwa tygodnie temu też u nas był, zagadywał, próbował odwrócić uwagę, ale szefowa go przepędziła - mówi ekspedientka, która nie przestraszyła się i uwięziła w sklepie domniemanego złodzieja. - Włączyłam cichy alarm i czekałam na ochronę. Przyjechali po kilku minutach, ale dla mnie trwało to całą wieczność.
mężczyzna kręcił się po sklepie, ekspedientka wyszła zza lady i zamknęła drzwi na klucz, aby nie uciekł. Nie kryje, że była przestraszona.
- Patrzyłam tylko, która butelka jest cięższa, aby się nią obronić, gdyby mnie zaatakował - mówi odważna kobieta. - Jednak był on bardzo opanowany i spokojny, nie próbował nawet uciekać, nie groził mi. W końcu przyjechała ochrona, zaraz po niej policja.
Zatrzymany mężczyzna to 40-latek z Gdańska, który wszystkiego się wypierał, próbował wmówić policjantom, że to pomyłka. Jednak ekspedientka jest pewna, że to właśnie on. Nie wiadomo, dlaczego po dwóch tygodniach znów próbował szczęścia w tej samej Żabce, być może liczył, że nikt go nie zapamięta. Ekspedientka sugeruje, że mogła go zgubić rutyna.
- Zatrzymany mężczyzna usłyszał już zarzut kradzieży, prokurator wnioskował też o tymczasowy areszt, czekamy na decyzję sądu w tej sprawie - mówi podkomisarz Wojciech Bugiel, pełniący obowiązki oficera prasowego w słupskiej komendzie miejskiej. - Sprawa jest rozwojowa, wiemy, że nie działał sam, szukamy drugiego sprawcy oraz poszkodowanych właścicieli innych sklepów.
Okazało się, że gdańszczanin może mieć związek z podobnymi kradzieżami z Żabek w całym kraju. W ten sam sposób okradziono sklepy m.in. w Słupsku przy ul. Armii Krajowej, w Lęborku, Strzelcach Opolskich, Myszkowie, Lesznie. To nie koniec listy, bo policja czeka na dane z innych województw. Jeśli by się potwierdziło, że to ten sam człowiek dokonał tych wszystkich przestępstw, to ekspedientka ze Słupska powinna dostać medal za odwagę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?