Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sklepy z dopalaczami zamykane na kłódkę w Słupsku, Ustce i Lęborku

(map)
Akcja przeciwko dopalaczom kontynuowana była też w powiecie lęborskim.
Akcja przeciwko dopalaczom kontynuowana była też w powiecie lęborskim. Fot. Krzysztof Tomasik
Trzy kolejne sklepy z dopalaczami zamknął w poniedziałek sanepid w Słupsku, Ustce i Lęborku. W Słupsku pracownicy sanepidu i policji wkroczyli wczoraj do dwóch sklepów z dopalaczami.

- Kontrolujący odwiedzili dwa punkty, które były nieczynne w weekend i dlatego nie można było wręczyć ich właścicielom nakazu zamknięcia. - Jeden z tych sklepów mieścił się w Słupsku, a drugi w Ustce - mówi Henryka Kisiel, rzeczniczka słupskiego sanepidu. - Dwa kolejne sklepy w Słupsku są nieczynne, ale i tak będziemy monitorować czy nie zostaną otwarte. Jeżeli tak się stanie, według obecnych wytycznych, i do nich wkroczymy z nakazem zamknięcia.

Akcja przeciwko dopalaczom kontynuowana była też w powiecie lęborskim. - W południe, w asyście policji zamknęliśmy ostatni sklep z dopalaczami - deklaruje Zbig­niew Barański, powiatowy inspektor sanitarny w Lęborku. - Sklepów z takimi specyfikami nie ma też już w Łebie. Tam otwarte były dwa punkty w sezonie letnim i po wakacjach już nie działały.

Okazuje się, że zamknięcie sklepów z dopalaczami nie likwiduje problemów z dystrybucją tych substancji. Sanepid z Lęborka zastanawia się teraz, jak można skontrolować dwa punkty sprzedaży działające na telefon. Pracownicy stacji sanitarno-epidemiologicznej mają na razie tylko numery telefonów komórkowych takich miejsc. Razem z policją będą starali się ustalić adresy tych punktów mieszczących się w prywatnych mieszkaniach. Gdy to zostanie ustalone, inspektorzy skontrolują je razem z policjantami.

Od soboty w Słupsku zamknięto trzy sklepy z dopalaczami. W Ustce jeden, a w Lęborku - cztery.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza