Jedno z najważniejszych dotyczy dokładnego odtworzenia przebiegu napadu. Z materiałów przekazanych nam przez policję wynika bowiem, że sprawcy weszli do pomieszczeń hurtowni tuż przed jej zamknięciem około godziny 19 w taki sposób, że ich pobyt i szybka ucieczka z pieniędzmi nie zostały zauważone przez pracowników.
Skąd więc wiadomo, że złodzieje mieli na sobie czarne ubrania i zasłonięte szalikami twarze i że byli wzrostu około 160-170 centymetrów?
- Z powodu prowadzenia działań operacyjnych nie możemy opisać dokładnego przebiegu napadu. Nie możemy również odpowiedzieć na pytanie, czy w hurtowni był monitoring i czy na zapisie z kamer zostali uwiecznieni sprawcy. Mogę natomiast zapewnić, że sytuacja nie miała takiego sensacyjnego przebiegu, jak twierdzą internauci na lokalnych portalach internetowych
- mówi asp. Daniel Pańczyszyn, oficer prasowy KPP Lębork.
Na temat napadu nie chcą się oficjalnie wypowiadać przedstawiciele sieci Eurocash (takich hurtowni ma ona w Polsce 127). Gdy we wtorkowy ranek skontaktowaliśmy się z rzecznikiem tej firmy, był zaskoczony informacją o napadzie na placówkę w Lęborku, pytania na temat ewentualnej wewnętrznej kontroli w tej hurtowni wysłaliśmy mu więc pocztą elektroniczną. W środę okazało się jednak, że właściciel marki Eurocash nie chce komentować wydarzenia w prasie.
- Nie chcemy nagłaśniać tej sprawy - podkreślił Jan Domański, rzecznik sieci Eurocash.
Tuż po kradzieży na miejscu zdarzenia pracowali laboranci kryminalni, zabezpieczono też ślady.
Teraz lęborscy policjanci szukają sprawców i proszą o pomoc.
- Niezależnie od naszych działań liczymy na pomoc osób, która mogą mieć informacje o sprawcach. Gwarantujemy anonimowość i wysoką nagrodę pieniężną. W tej sprawie można kontaktować się telefonicznie pod numerem 59 863 48 81 albo pod ogólnopolskim numerem 997- informuje rzecznik lęborskich policjantów.
W ostatnim okresie w Lęborku doszło do dwóch innych napadów. W lipcu ubiegłego roku okradziono agencję banku PKO przy ulicy Słowackiego. Z kasy zginęło około 30 tysięcy złotych. Do podobnego, ale nieudanego napadu (napastnika spłoszył pracownik placówki) doszło w styczniu tego roku na ulicy Staromiejskiej. W obu wypadkach lęborscy policjanci oferują nagrodę w wysokości 3 tysięcy złotych za informacje o sprawcach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?