Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skorzystał z dotacji, a potem zainwestował w rozwój firmy

Monika Zacharzewska [email protected]
Skorzystał z dotacji, a potem zainwestował w rozwój firmyGrzegorz Stępniewski zainwestował pieniądze zarobione dzięki dotacji i otworzył wypożyczalnię aut dla ofiar kolizji drogowych.
Skorzystał z dotacji, a potem zainwestował w rozwój firmyGrzegorz Stępniewski zainwestował pieniądze zarobione dzięki dotacji i otworzył wypożyczalnię aut dla ofiar kolizji drogowych. Łukasz Capar
Pan Grzegorz z Korzybia dzięki unijnemu wsparciu, otworzył firmę z plenerowymi zabawkami dla dzieci. Zarobione w ten sposób pieniędze zainwestował. Kupił samochody, które wypożycza ofiarom kolizji.

– Wiosną tego roku, jako bezrobotny, wziąłem udział w projekcie realizowanym przez Urząd Gminy w Kępicach, umożliwiający uzyskanie dotacji na rozkręcenie własnej działalności gospodarczej – mówi Grzegorz Stępniewski, mieszkaniec podsłupskiego Korzybia.

Napisał biznesplan i udało mu się uzyskać maksymalną oferowaną kwotę – 40 tys. zł dotacji. Do tego, dzięki projektowi, przez pół roku miał opłacany ZUS. Z dofinansowania kupił dmuchane zjeż­dżalnie dla dzieci i automaty do gier typu cymbergaj. W wakacje rozstawił je na wynajętym placu w Rowach.

– Sezon był bardzo dobry. Udało mi się sporo zarobić – mówi pan Grzegorz. – Od razu pomyślałem o zainwestowaniu zarobionych pie-niędzy, bo te zjeżdżalnie i gry to biznes typowo sezonowy. Trudno rozwijać go jesienią i zimą. Szukałem czegoś innego.

Pomysł wpadł niespodziewanie, gdy pan Grzegorz miał kolizję samochodową. – Po niej mój samochód nie nadawał się do użytku, a potrzebowałem auta do codziennej eksploatacji. Zacząłem czytać w internecie o możliwości wynajęcia zastępczego auta z OC sprawcy. Okazało się, że to możliwe, tylko że w regionie słupskim trudne, bo jest mało firm, które to oferują – mówi przedsiębiorca. 

Postanowił poszerzyć swoją działalność o takie właś­nie usługi. Próbował i na tę działalność skorzystać z dotacji, ale – jak mówi – wszelkie programy pomocowe zastrzegają, że pienię­dzy z nich nie można przeznaczać na zakup samochodów. Wykorzystał więc te środki, które zarobił latem.

Firma nazywa się autozastepcze24. Jak działa?

– Klient, który miał stłuczkę z nie swojej winy, może się z nami skontaktować, a my damy mu zastępczy samochód od ręki i za darmo. Zgodnie z przepisami auto zastępcze należy się kierowcy w ramach OC sprawcy. Można nim jeździć do czasu naprawy własnego auta lub do czasu wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela, w przypadku szkody całkowitej – mówi pan Grzegorz.

W tej chwili jego firma dysponuje czterema nowymi samochodami. Wszystkie mają pełen pakiet ubezpieczeniowy, łącznie z Assistance 24h. Samochody można używać właściwie bez ograniczeń, tak jak własnego, z tymi wyjątkami, że nie można nimi prowadzić działalności zarobkowej i wyjeż­dżać za granicę.

– Auta zastępcze wynajmuje od miesiąca i chętnych jest sporo. Teraz wszystkie są u klientów – mówi pan Grzegorz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza