Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słabej jakości czekolada w słupskim centrum krwiodawstwa?

Redakcja
Pan Łukasz twierdzi, że czekolady, które dostaje po oddaniu krwi jako ekwiwalent kaloryczny, są słabej jakości, bo mają zbyt mało kakao.
Pan Łukasz twierdzi, że czekolady, które dostaje po oddaniu krwi jako ekwiwalent kaloryczny, są słabej jakości, bo mają zbyt mało kakao. Archiwum
Pan Łukasz od dziesięciu lat jest honorowym krwiodawcą. Od pięciu lat regularnie odwiedza Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Słupsku. W sumie oddał już około dziewięciu litrów krwi. Jak każdy krwiodawca, tak i on dostaje ekwiwalent w postaci ośmiu czekolad i jednego wafelka. Zdaniem czytelnika, z roku na rok czekolady, które krwiodawcy dostają w Słupsku, są coraz gorszej jakości.

- W czekoladach, które dostałem kilka dni temu, jest minimalna, bo zaledwie 25-procentowa zawartość miazgi kakaowej - mówi pan Łukasz. - W smaku są nawet dobre, ale zastanawiam się, czy to jeszcze jest czekolada. W tych, które można kupić w sklepach, zawartość miazgi kakaowej zwykle nie jest mniejsza niż 40 procent, nie wspominając już o gorzkich, gdzie zawartość kakao sięga nawet 70 procent. Ponadto w składzie czekolad, które dostałem, były tłuszcze używane w kosmetyce.

Dodaje, że w Poznaniu i Elblągu, gdzie też oddawał krew, w ramach ekwiwalentu dostawał czekolady znanych firm.

- Przede wszystkim były one lepsze gatunkowo, bo miały większą zawartość miazgi kakaowej - mówi słupszczanin. - Oczywiście nie oddaję krwi dla czekolady, ale jeśli już je dostajemy, to niech to będzie odpowiedni ekwiwalent.

Marzena Harnaszkiewicz-Więckowska, specjalista ds. organizacyjnych w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Słupsku, twierdzi, że zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia ekwiwalent, czyli „zwrot” utraconych przez krwiodawcę kalorii, nie może być mniejszy niż 4500 kilokalorii.

- I taką wartość kaloryczną mają w sumie czekolady i wafelek - mówi Marzena Harnaszkiewicz-Więckowska. - Wśród ośmiu czekolad, które dostają krwiodawcy, są trzy mleczne, cztery z dodatkami, między innymi z wiórkami kokosowymi, orzechami i bakaliami oraz jedna gorzka. Zawartość masy kakaowej w gorzkiej to 60 procent, natomiast w pozostałych wynosi 25 procent.

RCKiK zamówiło na początku tego roku 200 tysięcy tabliczek, czyli 25 tysięcy porcji ekwiwalentów. Tyle wystarczy na rok, za kilka miesięcy będzie więc kolejny przetarg.

- Opinie krwiodawców będą wówczas brane pod uwagę - zapowiada mówi Marzena Harnaszkiewicz-Więckowska. - Każdy może wypełnić anonimowo ankietę i tam wypowiedzieć się również na temat ekwiwalentu kalorycznego.

Byłeś świadkiem wypadku drogowego, uczestnikiem jakiegoś zdarzenia, albo masz ciekawe informacje. Pisz na adres: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza