Sławomir Nowak tymczasowo aresztowany na 3 miesiące! Jest decyzja sądu w tej sprawie. Areszt akże dla Jacka P. i Dariusza Z.

Sławomir Nowak, były minister transportu i były polityk PO został aresztowany na 3 miesiące. Taką decyzje podjął warszawski sąd w środę 22 lipca po godz. 16:00. Tymczasowo aresztowany jest także Jacek. P. Były dowódca „Gromu” Dariusz Z. może wyjść na wolność po wpłaceniu 1 mln zł kaucji.

Jeszcze rano, tuż przed wejściem do sądu, były minister pytany przez dziennikarzy mówił, że to „polityczna ustawka”.

Po decyzji sądu, głos zabrał już tylko pełnomocnik Sławomira Nowaka, adwokat Antoni Kania-Sieniawski. Powiedział, że nie mieli możliwości, żeby zapoznać się z cały materiałem dowodowym, a podejrzany nie zapoznał się z nim wcale.

– Mieliśmy 3 i pół godziny na to, żeby przejrzeć 90 tomów akt – powiedział.

Mówił o bliskości dat między postawieniem zarzutów a zatrzymaniem.

– Powiązanie tych dat powinno powiedzieć państwu, jaki charakter ma ta sprawa – podsumował adwokat.

Prokurator Mirosława Chyr powiedziała, że wobec Sławomira N. oraz Jacka P. sąd zastosował najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy, a w stosunku do Dariusza Z.  środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące, z tym, że podejrzany może być zwolniony po wpłaceniu poręczenia majątkowego w wysokości miliona złotych.

Jak stwierdziła w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, prokuratura nie zgadza się z decyzją sądu dotyczącą Dariusza Z., i złoży zażalenie na postanowienie sądu w tej kwestii. Podkreśliła, że postanowienie o areszcie oznacza, iż sąd uznał, że istnieje obawa matactwa w sprawie, a także, że jest duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanego czynu.

Marek Biernacki, poseł Koalicji Polskiej, były szef MSWiA, już po decyzji sądu powiedział, że spodziewał się tymczasowego aresztu, po tym, kiedy usłyszał, że Sławomirowi Nowakowi postawiono zarzut m.in. zorganizowanej przestępczości.

Na pytanie o to, czy jest coś na rzeczy w słowach byłego ministra o tym, że to polityczna ustawka, odparł tylko, że osoby ze sztabu wyborczego najpierw Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, a potem Rafała Trzaskowskiego powinny się zastanawiać nad tym, że kiedy rozpracowywano Sławomira Nowaka, to także mogły być rejestrowane jego rozmowy w związku z kampanią.

– Zobaczymy. Trudno tylko przyjąć taką tezę, że te służby z Ukrainy, które były i są pod opieką państw zachodnich, Amerykanów, państw G7, brały udział w jakiejś politycznej rozgrywce. Ale poczekajmy z jakimikolwiek wnioskami. Zachowajmy dużą wstrzemięźliwość w ferowaniu ocen i wyroków. Bo na razie mamy bardzo mało informacji. Sprawa musi być monitorowana cały czas, nie tylko przez posłów, ale tez przez komisję do spraw służb specjalnych – powiedział.

Nowak oraz były dowódca GROM, a także gdański biznesmen zostali zatrzymani przez CBA w poniedziałek rano. Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła byłemu politykowi zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, czerpiącą korzyści z korupcji. Zdaniem śledczych, miał uzbierać wtedy milion złotych z łapówek.