Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śledczy wyjaśniają przyczyny pożaru chlewni. Straty to 1,5 miliona złotych

Sylwia Lis
Sylwia Lis
Bytowscy policjanci, pod nadzorem prokuratury, wyjaśniają okoliczności i przyczyny pożaru chlewni, do którego doszło w Mydlicie.
Bytowscy policjanci, pod nadzorem prokuratury, wyjaśniają okoliczności i przyczyny pożaru chlewni, do którego doszło w Mydlicie. OSP
Bytowscy policjanci, pod nadzorem prokuratury, wyjaśniają okoliczności i przyczyny pożaru chlewni, do którego doszło w Mydlicie. Niestety, w wyniku zdarzenia zginęło ponad 400 świń.

Wczoraj w nocy dyżurny bytowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o pożarze budynków z trzodą chlewną w miejscowości Mydlita. Na miejsce udali się policjanci prewencji oraz dochodzeniowo – śledczy wraz z technikiem kryminalistyki. Mundurowi zajęty ogniem teren zabezpieczyli przed osobami postronnymi, a następnie przez długie godziny mundurowi, również przy udziale biegłego do spraw pożarnictwa prowadzili oględziny pogorzeliska.

- Jak wstępnie ustalono, przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zwarcie instalacji elektrycznej - wyjaśnia Dawid Łaszcz, oficer prasowy bytowskiej komendy policji. - Niestety, w wyniku zdarzenia zginęło ponad 400 świń, zaś straty oszacowano na około 1,5 mln złotych.

Zebrane przez policyjnych śledczych materiały dowodowe oraz opinia biegłego z zakresu pożarnictwa pomogą przy szczegółowym określeniu przyczyn i okoliczności tego zdarzenia.

Pożar chlewni w Mydlicie. Straty to 1,5 miliona złotych.

Pożar chlewni w Mydlicie. W płomieniach zginęło 400 prosiąt [ZDJĘCIA]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza