- Po ulicy Garncarskiej nie da się chodzić - mówi Wiesław Mielczyk, mieszkaniec ulicy. - Śnieg spadł kilka tygodni temu, a Zarząd Dróg Miejskich do tej pory nie zadbał o chodniki. W drodze do domu muszę pokonać taflę lodu. Zamiast chodzić, staram się ślizgać, bo jest to bardziej bezpieczne.
Mniej szczęścia miała czytelniczka z ulicy Kilińskiego, która poślizgnęła się na lodzie i stłukła ramię.
- Cieszę się tylko z tego, że nie złamałam ręki - mówi pani Bożena. - Ulica Kilińskiego jest nie do przejścia. Bardzo ślisko jest w okolicach mostu. Służby drogowe czekają chyba na to, aż lód sam stopnieje.
O zdanie na temat stanu chodników zapytaliśmy w Zarządzie Dróg Miejskich.
- Postaramy się tam jak najszybciej zjawić - mówi pracownica ZDM. - Działamy według harmonogramu i regularnie odśnieżamy chodniki. Niektóre odcinki ulicy Garncarskiej nie należą do nas. Spółdzielnie mieszkaniowe także są zobowiązane do dbania o stan chodników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?