Wykonawcy – poznańskiej firmie IPS Technologie – przekazano już plac budowy przy ulicy Harcerskiej. Co ważne, podwykonawcą robót budowlanych będzie szczecinecka firma Dalbet, a więc spora część z 12-milionowego kontraktu pozostanie na miejscu. – Stawiamy nowy zakład: halę produkcyjną z magazynami wysokiego składowania surowców i wyrobów gotowych, w sumie 3,3 tysiąca metrów kwadratowych – prezes Słowianki Sławomir Pawłowski pokazuje teren obok jednego z trzech obecnych zakładów firmy. To na razie dzikie chaszcze, ale całość ma być gotowa wiosną przyszłego roku, a w lecie ruszy tu już produkcja słodkości, z których słynie CSI.
- Powodów, dla których zdecydowaliśmy się na inwestycję jest kilka – mówi szef firmy. Działalność rozbita na trzy zakłady (ulice Harcerska, Kościuszki i Pilska, choć tam już produkcji nie ma) to niepotrzebne koszty. Przede wszystkim jednak nie sposób na dłuższą metę ciągnąć produkcji w obiektach przy ulicy Kościuszki – niemal w środku miasta i parku, z trudnym dojazdem, a na dodatek w pomieszczeniach z XIX wieku. – Działamy tam prawie od początku, czyli od blisko 60 lat i pewnych ograniczeń nie przeskoczymy: w tej dawnej restauracji i kinie są piętra, niskie stropy, a przede wszystkim brakuje długości i wysokości, aby wstawić linie technologiczne na miarę XXI wieku – mówi Sławomir Pawłowski. Prozaiczna rzecz: dziś cukier do produkcji trzeba dozować ręcznie z 25 i 50 kilogramowych worków, w nowym zakładzie będzie się używać jednotonowych tzw. bigbagów. Taniej, szybciej i ekologicznie, zważywszy, ile makulatury się produkuje przy rocznym zużyciu półtora tysiąca ton cukru. – Chcąc się rozwijać i unowocześnić musieliśmy się przenieść – kwituje nasz rozmówca.
Prawdę mówiąc w Słowiance myślano o tym od dziesięcioleci, ale zawsze brakowało odważnych decyzji. – Pamiętajmy, że jesteśmy spółdzielnią, tu pracownicy są współwłaścicielami i proces decyzyjny zawsze wymaga konsultacji – wyjaśnia prezes. Przygotowania do inwestycji zajęły około dwóch lat: razem ze spółdzielcami przygotowano strategię, projekty, szukano funduszy i załatwiano formalności z otrzymaniem pozwolenia na działalność w specjalnej strefie ekonomicznej (stało się to w grudniu). Oczywiście trzeba też było kupić samą działkę. Z pomocą pośpieszyła Unia Europejska, która z puli na innowacyjne technologie gospodarcze wsparła projekt 40-procentowym dofinansowaniem. Nie obejdzie się i bez kredytu.
W CSI wierzą jednak, że to się opłaci. Oprócz przeniesienia produkcji z ulicy Kościuszki (karmelki różnego rodzaju, wyroby oblewane czekoladą) w nowym zakładzie będą powstawać nowe wyroby. – Opatentowaliśmy dwa produkty na bazie karmelu i typu krówka związane z suplementami diety dla dzieci i dorosłych – zdradza plany Sławomir Pawłowski.
Słodki rynek w Polsce jest bowiem bardzo konkurencyjny i trudny, a krajowe firmy zmagają się ze światowymi gigantami. Słowianka radzi sobie nienajgorzej, ale szuka też nowych rynków zbytu: po targach w Szanghaju sprzedaje słodycze do Chin, jest obecna w Algierii, a wkrótce także w Jemenie. Finalizuje rozmowy o wejściu do sieci handlowej w Czechach.
Pamiętajmy, że Słowianka jest zakładem pracy chronionej, i to takim prawdziwym: 70 procent jej załogi to osoby z orzeczoną niepełnosprawnością, co oczywiście wpływa na ich wydajność. Na dodatek od kwietnia zmniejszono państwowe dopłaty do każdego zatrudnionego niepełnosprawnego. – Dla nas to jakieś pół miliona złotych mniej i musimy je teraz po prostu wypracować – wzdycha szef CSI. Firma zatrudnia 205 osób, w nowym zakładzie dodatkowo pracę znajdzie 10 osób. – Charakter naszej produkcji powoduje, że czynnik ludzki odgrywa dużą rolę – Sławomir Pawłowski wyjaśnia, że jednak z drugiej strony nieuchronnie produkcja się automatyzuje. W Słowiance, gdzie jak już wspomnieliśmy pracownicy są współwłaścicielami, robi się jednak wszystko, aby wszyscy mieli zatrudnienie.
CSI Słowiankę założyli w roku 1954 weterani II wojny światowej. Początki działalności firmy były bardzo trudne, głównie ze względów lokalowych. Dopiero w 1959 roku firma przeniosła się do nowo zaadoptowanego budynku przy ulicy Kościuszki rozpoczynając produkcję słodyczy. Dziś firma specjalizuje się w produkcji różnego rodzaju karmelków twardych i nadziewanych, pomadek tzw. krówek, dropsów, lizaków, ciastek, wyrobów czekoladowych.
Szczecinecka podstrefa Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej została poszerzona w roku 2007 o 53 hektary w 5 "kawałkach” rozrzuconych w różnych częściach miasta. Kilka lat wcześniej SSSE objęła tereny (42 ha), na których ulokowane są zakłady Kronospanu. Z pomocą unijnych dotacji miasto kosztem kilkunastu milionów złotych uzbroiło w niezbędną infrastrukturę m.in. dwa największe kompleksy SSE przy ulicy Waryńskiego i Koszalińskiej (dawna strzelnica). Na razie sprzedano w sumie trzy niewielkie działki przy ulicy Narutowicza firmy Infomac (produkcja urządzeń zasilających dla telekomunikacji), Emet (produkcja podzespołów z metalu) i Erge-met (demontaż pojazdów), które na razie jednak nie rozpoczęły inwestycji. Jako pierwsza z nowym zakładem na działce przy ulicy Harcerskiej rusza więc Słowianka. W czerwcu odbędzie się także przetarg na największą działkę przy ulicy Waryńskiego, zainteresowanie deklarował Kronospan.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?