Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Słupia pod prąd(em). Felieton rowerowy Ireneusza Wojtkiewicza

Ireneusz Wojtkiewicz
Kanał Młyński na którym przy pomocy jazów piętrzy się wody Słupi do napędu turbiny małej elektrowni wodnej w słupskim Muzeum Pomorza Środkowego
Kanał Młyński na którym przy pomocy jazów piętrzy się wody Słupi do napędu turbiny małej elektrowni wodnej w słupskim Muzeum Pomorza Środkowego Ireneusz Wojtkiewicz
W dół rzeki od Ustki do Słupska, czyli pod prąd jej nurtu, już się przejechaliśmy opisując trasy wiodące przez Zielone Serce Pomorza, Pierścień Gryfitów, czy szlak nr 14 USBS (Ustka – Słupsk – Bytów – Sominy). Do przejechania pozostaje jeszcze ponad 73-kilometrowy szlak najstarszych elektrowni wodnych na Słupi i jej dorzeczu, wiodący od Słupska do Soszycy pod Bytowem. To dość długa, niełatwa ale bardzo ciekawa trasa turystyczna. Przebiega tam, gdzie rzeka nie płynie darmo, wszak wytwarza prąd elektryczny – odnawialną energię, której pragniemy coraz bardziej zamiast tej z węgla.

Pomyśleć, że już wiek temu Słupię jak wiele innych rzek wprzęgano do wytwarzania prądu. Szkoda, że od Słupska w górę Słupi nie poszło tak jak w dół. Szerzej o tym w ramce obok. Ruszając w trasę warto spenetrować Wyspę Młyńską na której funkcjonują dwie małe i raczej mało znane elektrownie wodne. Zasilane są wodami Kanału Młyńskiego – odnogi Słupi.

CZYTAJ TEŻ

Pierwsza działa w przybudówce XIV-wiecznego młyna zamkowego, obecnie działu etnograficznego Muzeum Pomorza Środkowego. Przez kilkaset lat młyn napędzało koło wodne, które około 1925 r. zastąpiono turbiną Francisa i tak jest do dziś. Z tym, że nastąpiła kilkudziesięcioletnia przerwa zanim nieczynna turbina została ponownie uruchomiona staraniem nowego właściciela obiektu – wspomnianego muzeum. W ostatnich latach mała, muzealna elektrownia wodna przeszła kapitalny remont, jej moc zwiększono z 8 do 18 kW.

CZYTAJ TEŻ

Niedaleko muzeum w zamku książąt pomorskich, mniej więcej pośrodku Wyspy Młyńskiej, objeżdżamy znajdujące się tam obiekty. Największy to 6-kondygnacyjny, XIX-wieczny młyn zbożowy. Jego ceglane mury kryją historię datowaną od roku 1875 do przełomu minionego i obecnego wieku, kiedy ten obiekt wkreślono z wykazu przedsiębiorstw wraz z jego użytkownikiem – Polskimi Zakładami Zbożowymi. Jest zdewastowany i zdekompletowany. Działają jedynie dwie prywatnie eksploatowane turbiny wodne Francisa. Taka mała, cicha elektrownia wodna o mocy ok. 40 kW, z której prąd leci do sieci.

CZYTAJ TEŻ

A my „lecimy” na piąty od centrum miasta kilometr drogi rowerowej, wiodącej wzdłuż ul. Arciszewskiego do Krępy Słupskiej i dalej na południe. Właśnie tutaj umieszczono pierwszy mieście drogowskaz niebieskiego szlaku rowerowego najstarszych elektrowni wodnych, przebiegającego przez Park Krajobrazowy „Dolina Słupi”. Napis głosi: Skarszów Dolny 12 km.
Dojeżdżamy tam drogą po nasypach kolejowych - „zwiniętych torach” przedwojennej linii kolejowej Słupsk – Budowo. Na Skotawie, nieopodal jej ujścia do Słupi, pracuje mała elektrownia wodna, zbudowana w 1922 r. na zgliszczach XIX-wiecznych obiektów przemysłowych strawionych pożarem. Krajobraz bajeczny, raczej bieszczadzki niż pomorski.

CZYTAJ TEŻ

Niecałe 10 km nakręcimy jadąc dalej niebieskim szlakiem do Dębnicy Kaszubskiej, skąd dojedziemy do Krzyni ok. 5-kilometrową drogą leśną. Tutaj zaczyna się kolejny etap szlaku zabytkowych elektrowni wodnych: Krzynia, Strzegomino (Konradowo) i Gałąźni Małej, usytuowanych wzdłuż ujarzmionego i przystosowanego do tego celu nurtu Słupi. Najmocniejsza jest tu elektrownia w Gałąźni Małej - ok. 4,3 MW. Robi wrażenie zespół budowli hydrotechnicznych, rozciągnięty aż na 13 kilometrach na rzekach Słupi i Bytowej. Najciekawiej prezentuje się budynek siłowni z wprowadzonymi do niego dwoma stalowymi, długimi na 81 metrów rurociągami roboczymi o średnicy 1,9 metra, zbudowanymi i zainstalowanymi tutaj przed 100 laty.

Pobierz

Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.

Z Gałąźni Małej wyruszamy w drogę powrotną, najlepiej trasą którą przyjechaliśmy, bo jest najbezpieczniejsza dla rowerzystów. A ci bardziej długodystansowi mogą wydłużyć trasę o dojazd do elektrowni Struga w Soszycy pod Bytowem ale wtedy cała wyprawa będzie dłuższa niż 100 km. Pewnie będzie lepiej rozpisać ją na dwa dni, do czego zresztą zachęcam.

Warto wiedzieć
Słupia długa na 141 km (od wypływu z jeziora Gowidlińskiego do ujścia w Bałtyku w Ustce) ma opinię rzeki o unikatowych walorach krajobrazowo – przyrodniczych. Jest przymorską rzeką krainy ryb łososiowatych, a występują w jej biegu odcinki typowo górskie. Co do walorów gospodarczych, to opinie specjalistów są co najmniej dwie i do tego skrajnie różne. Pierwsza głosi, że Słupia powyżej Słupska na 35-kilometrowym odcinku do Ustki płynie darmo, jej wody niczego nie napędzają. Do niedawna w jej dorzeczu funkcjonały młyny we Włynkówku i Zamełowie: pierwszy od kilkudziesięciu lat jest w bezruchu, drogi zniknął w ogóle. Co innego poniżej Słupska na ponad 100-kilometrowym odcinku, gdzie pracuje 5 najstarszych elektrowni wodnych w Europie – w Skarszowie Dolnym, Krzyni, Strzegominie, Gałąźni Małej i Strudze koło Bytowa. Wytwarzają pond 8 MW energii w sumie, czyli tyle co farma wiatrowa licząca 8 wiatraków. Do tej piątki trzeba jeszcze dodać dwie małe elektrownie wodne w słupskich młynach. Mają śladowy udział w bilansie energetyki ale dzięki nim kawałek Słupi w Słupsku nie płynie darmo.

Zobacz także: Miejska stacja wypożyczania rowerów w Słupsku. Ocenili ją mieszkańcy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo

Materiał oryginalny: Słupia pod prąd(em). Felieton rowerowy Ireneusza Wojtkiewicza - Słupsk Nasze Miasto

Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto