Początek niedzielnego meczu był nie po myśli słupskiego zespołu, który grał nerwowo. Pierwszą bramkę dla Słupska zdobyła Katarzyna Cieśla i było to w 7. minucie. Do dwudziestej minuty inicjatywa należała do Sparty, która prowadziła przeważnie różnicą dwóch bramek. W 21. minucie Słupia doprowadziła do remisu, a uczyniła to Karolina Szczukowska. Przez następne siedem minut walka toczyła się gol za gol.
Od stanu 12:12 w końcówce pierwszej połowy zaznaczyła się nieznaczna przewaga gospodyń, które na przerwę zeszły z trzybramkowym zapasem. Po przerwie słupszczanki starały się powiększyć dystans golowy. W 36. minucie prowadziły 18:14. Cztery minuty przestoju miejscowego zespołu i przyjezdne doprowadziły do remisu po 18. Od tego momentu mecz znów był wyrównany. W 50. minucie było 21:21, a w 58. minucie - 23:23.
Na minutę przed końcową syreną, przy niekorzystnym stanie dla Słupi (24:25), słupska zawodniczka Aleksandra Olejarczyk nie wykorzystała rzutu karnego. Poszła kontra i Magdalena Borkowska pogłębiła porażkę Słupi na 24:26.
- Nawet w najczarniejszych snach nie wyobrażałem sobie, że Słupia może przegrać taki ważny mecz ze Spartą - przyznał rozgoryczony słupszczanin Jerzy Dusza, sympatyk żeńskiego szczypiorniaka.
- Według mnie to wielka szansa na superligę dla Słupska została zaprzepaszczona drugi raz z rzędu. Chyba że w dwóch pozostałych grach zdarzą się cuda i zaskakujące wyniki. Trzeba jednak walczyć do końca, czyli dopóki piłka jest w grze - dodał kibic.
- Moje podopieczne chyba ze zbyt dużym respektem podeszły do Sparty. W decydujących momentach zabrakło spokojnych decyzji. Za dużo popełniliśmy własnych błędów - tak ocenił porażkę słupskiego zespołu trener Michał Zakrzewski.
- Nasze wiodące zawodniczki miały słabszy dzień. Nie wytrzymały presji psychicznej i dlatego Słupia przegrała niezwykle istotny mecz - taką opinię przekazał Andrzej Bonat, prezes słupskiego klubu.
W Sparcie bardzo dobrze spisywała się bramkarka Ewa Wozińska. Również wyśmienicie radziła sobie golkiperka Słupi. Iwona Łoś zanotowała 30 udanych interwencji, ale to nie pomogło jej zespołowi w powstrzymaniu rozpędzonej Sparty.
Słupia Słupsk - Sparta Oborniki Wielkopolskie 24:26 (15:12)
Dla Słupi gole zdobyły: Agnieszka Łazańska-Korewo - 7 (w tym 6 w I połowie), Aleksandra Olejarczyk - 5, Katarzyna Cieśla - 3, Anna Ilska - 3, Karolina Szczukowska - 2, Natalia Borowska - 2, Maja Zienkiewicz-Janikowska - 1, Aleksandra Porębska - 1. Przez 60 minut w słupskiej bramce występowała Iwona Łoś.
W innym spotkaniu Pogoń pokonała AZS AWFiS 34:28 (19:15).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?