Słupscy policjanci jadą na szkolenia za granicę

Pomysł narodził się w wydziale prewencji słupskiej komendy. Jego idea jest prosta. Kilkuosobowa grupa mundurowych jedzie na tygodniowy staż do jednostki policji w angielskim Norfolk. Druga do szwedzkiego Blekinge, trzecia do włoskiej Bolonii, a czwarta zadomowi się w stolicy Rumunii.

Wszystko po to, aby zapoznać się z warunkami pracy swoich zagranicznych kolegów i przede wszystkim zasadami współpracy ze społecznością lokalną. Polacy mają też nauczyć się metod działań tamtejszych policji i sposobów na poprawę bezpieczeństwa. W ramach wcześniejszych przygotowań policjanci będą uczestni-czyli w warsztatach językowych.

- To nie będą wycieczki krajoznawcze - zapewnia Wojciech Bugiel, p.o. rzecznika policji w KMP w Słupsku. - Najważniejsze jest to, aby funkcjonariusze się czegoś nauczyli i tę wiedzę przekazali dalej. Dlatego szukamy osób z doświadczeniem i umiejętnościami szkoleniowymi.

Funkcjonariusze będą mieli co robić. Nie bez przyczyny autorzy projektu wskazali na te, a nie inne zagraniczne jednostki policji. I tak Norfolk Constabulary w Wymondham to przede wszystkim jednostka, gdzie polscy policjanci mają dowiedzieć się jak najwięcej na temat sprawnie działającego programu straży sąsiedzkiej. Bolońska Polizia Municipale, to liderzy w działaniach prewencyjnych, jeśli chodzi o jazdę za kółkiem pod wpływem alkoholu i narkotyków, szczególnie u osób młodych.

Z kolei Szwedzi znani są ze skutecznych metod w docieraniu do trudnej młodzieży. Co ciekawe, Rumunii potrafią w ciągu kilkudziesię-ciu minut od zgłoszenia zaginięcia dziecka przekazać tę informację do wszystkich mediów i organizacji czy innych służb.

Całościowy koszt projektu to ponad 53 tysiące euro. Swoim zasięgiem obejmuje też cały garnizon pomorski. KMP w Słupsku prowadzi nabór. Komenda wojewódzka zajmuje się sprawami finansowymi.
Zgodnie z planem policjanci na zagraniczne staże pojadą w marcu i maju.