Ryszard Kruk, radny PiS, który jeszcze w ubiegłym roku mówił: "A po co mi laptop? Przecież ja mam komputer w domu. Myślę, że to zbędny wydatek, rzecz, która może długo poczekać, może do następnej kadencji. Na razie to zbyt kosztowna sprawa", teraz zmienił zdanie: - Jeżeli podpisałem protokół to będe go używał. To jest teraz taki sprzęt, jak kiedyś liczydło - stwierdza.
Ale magistrat podkreśla, że laptopy dadzą wiele oszczędności: - Zwrócą się już po szesciu, siedmiu miesiącach - zapewnia Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?