Słupscy radni myślą o obniżeniu opłaty śmieciowej

Prezydent Słupska w projekcie uchwały, która będzie dyskutowana na środowym posiedzeniu Rady Miejskie, przedstawi dwie stawki opłat: 13,70 zł od osoby miesięcznie, gdy odbierane śmieci będą segregowane, oraz 19 zł od osoby w przypadku śmieci niesegregowanych.

Tymczasem podczas obrad Komisji Gospodarki Komunalnej większość zdobyła propozycja nieco niższej stawki miesięcznej: 12 zł od osoby za śmieci segregowane i 18 zł od osoby za śmieci niesegegowane.

- Moim zdaniem stawka powinna być jeszcze niższa - powiedział nam radny Jan Lange, szef Komisji Gospodarki Komunalnej. Zdradził też , że Klub Radnych PO, który reprezentuje, zaproponuje w środę swoją propozycję stawek, ale na razie nie chciał powiedzieć, jak mają by wysokie.

Z kolei Klub Radnych PiS uważa, że stawki powinny być o połowę niższe w stosunku do propozycji prezydenta Słupska.

- Przy obliczaniu stawki, co dla magistratu zrobiła firma poznańska, wykorzystano dane z ratusza i PGK. W rezultacie w ogólne koszty wliczono zarówno te jednorazowe, jak i stałe. Na dodatek pan prezydent do tej pory nie wyjaśnił spraw, które wskazywały, że w PGK w nieuzasadniony sposób podnoszono koszty.
Choćby poprzez zakup gadżetów dla byłego prezesa lub zakup furgonetki poprzez pośrednika, a nie wyspecjalizowany dział w spółce - tłumaczy radny Tadeusz Bobrowski, szef Klubu Radnych PiS.

Natomiast Wojciech Gajewski, szef Klubu Radnych Słupskiej Lewicy powiedział nam, że skupieni w nim radni myślą nad tym, jak do opłaty śmieciowej wprowadzić preferencje dla rodzin wielodzietnych. - Chcemy zrobić ukłon w kierunku rodzin, które mają więcej niż dwoje dzieci. Zastanawiamy się nad tym, jak to zrobić bez destrukcji całego systemu. Na sesji zaproponujemy konkretne rozwiązanie - deklaruje.
Swojej propozycji nie zgłosi natomiast "Nasz Słupsk", choć radni tego klubu przyczynili się w znacznym stopniu do wypracowania stawki proponowanej przez Komisję Gospodarki Komunalnej.