Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupscy restauratorzy namawiają: wyjdź na miasto

Monika Zacharzewska
Słupszczanin zajmujący się reklamą internetową zaprasza słupskie puby, kawiarnie, restauracje do wspólnego działania i promowania się. Rozmowa "Głosu Pomorza" z Leszkiem Drozdalskim, twórcą inicjatywy Wyjdź na miasto - Słupsk.

Skąd taki pomysł, zna pan branżę imprezową i gastronomiczną Słupska?

Lubię chodzić po różnych miejscach w Słupsku i widzę, ile się w nich dzieje. Są ludzie, którzy przychodzą do lokali systematycznie, i tacy, którzy bywają sporadycznie. Jednak wiem, że wielu ludzi w ogóle nie wychodzi z domu, bo twierdzi, że nie ma po co. Myślą, że w mieście nie dzieje się nic ciekawego i nie warto opuszczać fotela przed telewizorem. "Wyjdź na miasto - Słupsk" to wspólna inicjatywa słupskich lokali gastronomicznych, którą ja koordynuję. Jej celem jest obalenie mitu, że w Słupsku nic się nie dzieje. Chcemy zrzeszać lokale tworzące specyfikę miasta, nadające mu koloryt, kształtujące jego klimat.

Zapraszamy do współpracy restauracje, kawiarnie, herbaciarnie, kluby i puby, które są prowadzone z pasją i pomysłem.
W jaki sposób?

W jednym miejscu na Facebooku w każdą niedzielę będą ukazywały się informacje o tym, co dzieje się w każdym z lokali, które przyłączą się do inicjatywy. Owszem, takie strony już powstawały, ale były prowadzone mało fachowo i zazwyczaj równie szybko były zaniedbywane. Na "Wyjdź na miasto - Słupsk" chcemy informować, co będzie się działo i pokazywać, co się działo. Namawiać ludzi, by brali w tym udział. Chcemy wspólnymi siłami stworzyć modę na wychodzenie na miasto. W tym celu będziemy prezentować oferty lokali, realizować wspólne akcje i wzbogacać życie kulturalne miasta.

Pierwszy pomysł już macie?

Naszą pierwszą akcją jest konkurs fotograficzny "Pokaż się na mieście! #Słupsk", który odbędzie się w ostatni weekend września. Takie wydarzenie już założyliśmy na Facebooku. Osoby, które odwiedzą w tym czasie nasze lokale i zrobią sobie w nich zdjęcia, będą mogły wygrać atrakcyjne nagrody.

Jakie lokale weszły w tę wspólną inicjatywę?

Na tę chwilę w projekcie "Wyjdź na miasto - Słupsk" uczestniczą: B4, Keller Pub, Koty za płoty, Księgarnia Cafe & Lunch, Motor Rock Pub i The William Wallace. Jesteśmy jednak otwarci na współpracę ze wszystkimi innymi, które tylko mają ciekawą propozycję dla słupszczan. Oferują coś więcej niż tylko piwo.

A może to ceny sprawiają, że słupszczanie nie zawsze chętnie bywają wieczorami w mieście?

Nie sądzę, Słupsk nie jest drogim miastem. Piwo w lokalu można wypić już za pięć złotych. Obiad zjeść za 15 złotych. Dlaczego więc tego nie zrobić poza domem, a przy okazji nie uczestniczyć w ciekawych wydarzeniach?

Promujecie też lokale, które dopiero powstają...

Owszem, np. naleśnikarnię Koty za płoty, która w ten weekend zostanie otwarta przy ul. Deotymy.

Na razie w inicjatywie bierze udział sześć lokali. Co z pozostałymi? Przecież ciekawych miejsc w Słupsku jest więcej?

Rozmawiamy z ich szefami i menagerami. Niektórzy najpierw chcą zobaczyć, jak inicjatywa się rozwinie i mam nadzieję, że się do niej przekonają i przyłączą.

Rozumiem, że pan nie zajmuje się ich promocją tylko społecznie?

Cóż, i ja, i uczestnicy projektu chcemy, by pomysł był naprawdę dobrze realizowany. Na to potrzeba czasu i pieniędzy. Zapewniam jednak, że nie jest do dla mnie superdochodowe zajęcie. Raczej robię to z pasji.

Rozmawiała
Monika Zacharzewska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza