To kolejny zwrot w słynnej sprawie prywatyzacji Miała ona miejsce w 1999 roku. Prokuratura zajęła się nią dopiero w 2003 roku.
W międzyczasie, dziennikarskie śledztwo wskazało na liczne nieprawidłowości w procesie prywatyzacji firmy. Wtedy nagle słupska prokuratura wyłączyła się ze sprawy. W 2003 roku trafiła ona do Koszalina.
Dopiero w maju 2007 roku, po czterech latach śledztwa prokuratura oskarżyła m.in. Jerzego M. (byłego prezydenta miasta) i Jerzego W. (były wiceprezydenta), o to, że sprzedali dobrze prosperująca spółkę poniżej wartości. Miasto miało stracić na transakcji 2,8 mln zł.
Oskarżono także kupujących - spółkę Primbr - Jana B. , Jacka D. i Michała K. Śledczy uznali, że już po prywatyzacji DiM wyprowadzali oni do innych, spółek - krzaków pieniądze. Łącznie w latach 2000-2002, około 6 milionów złotych. W czasie śledztwa żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy.
Po oskarżeniu, sprawą miał się zająć sąd słupski. Jednak wyłączył się ze sprawy. Rok temu Sąd Rejonowy w Koszalinie zdecydował, że sprawa ma być uzupełniona przez prokuraturę.
- Powołaliśmy kolejnego biegłego w zakresie wyceny majątku. Potwierdził on ustalenia w tym zakresie. Akt oskarżenia nie różni się niczym, od tego, który skeirowaliśmy do sądu w połowie 2007 roku - mówi Ryszard Gąsiorowski z koszalińskiej Prokuratury Okręgowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?