Chodzi o miejsce dla niepełnosprawnych, które niedawno pojawiło się przy ul. Kulczyńskiego w Słupsku, na wysokości marketu Biedronka.
- Kierowca, który wjeżdża od strony miasta i parkuje w tym miejscu, nie widzi, że łamie przepis - mówi pani Małgorzata, pracownica pobliskiego kiosku. - Znak jest bowiem odwrócony w stronę bloków i kierowca nie może go zobaczyć.
Według czytelniczki, takie ustawienie znaku jest bez sensu, ponieważ ludzie wyjeżdżający od strony bloków w ogóle nie mają zamiaru tu parkować. Robią to tylko ci, którzy przyjeżdżają na zakupy. Oni jednak znaku nie widzą.
Kilku kierowców musiało zapłacić mandat. Dziwnym trafem wraz z odwróconym znakiem pojawili się strażnicy miejscy gotowi do wlepienia mandatów. Według naszej czytelniczki co najmniej kilku kierowców udało się złapać.
Po interwencjach niezadowolonych kierowców, miejsce dla niepełnosprawnych zostało dodatkowo oznakowane namalowaną na asfalcie kopertą. Teraz widać je lepiej, ale kierowcy martwią się, że za kilka miesięcy linie się zetrą, zupełnie znikną i znowu niczego nie będzie widać.
Według Zarządu Dróg Miejskich, znak stoi prawidłowo. - Kierowca, który parkuje po lewej stronie jezdni, jest obowiązany sprawdzić, jakie znaki obowiązują - wyjaśnia Mirosław Myszk, inżynier ruchu.
- Nie możemy odwrócić znaku, ponieważ wtedy wskazywałby, że parking dla niepełnosprawnych znajduje się za nim, czyli przy wjeździe do szkoły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?