Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk. Dzieci z ulicy Bałtyckiej dostaną piaskownicę

Fot: Krzysztof Tomasik
Fot: Krzysztof Tomasik
Rodzice dzieci mieszkających przy ulicy Bałtyckiej w Słupsku nie mogą doprosić się administracji, by zrobiono na ich podwórku porządną piaskownicę. Dzięki nam to się im udało.

Z naszą redakcją skontaktował się Rafał Murarski, mieszkaniec bloku przy ulicy Bałtyckiej 30. Poinformował nas, że od początku lata zarówno on, jak i inni lokatorzy, nie mogą się doprosić normalnej piaskownicy dla swoich dzieci.

- Na naszym podwórku nigdy nie było żadnych atrakcji dla maluchów - mówi pan Rafał. - Jeszcze do niedawna przy kamienicy znajdował się blaszany garaż, więc nie było zwyczajnie miejsca na plac zabaw. W ostatnich tygodniach jednak zlikwidowano blaszak.

Zdaniem naszego czytelnika, z podwórka rzadko korzystały dzieci, ponieważ w dalszej części parkowano samochody. Kiedy jednak usunięto garaż, mieszkańcy zaczęli starać się o miejsce zabaw dla swoich pociech.

Szybko jednak okazało się, że nie będzie to takie proste. Pan Rafał zgłosił prośbę o wykonanie piaskownicy do słupskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej. Tam jednak wyjaśniono mu, że nie będzie to możliwe.

- Urzędnicy argumentowali, że nie jest dobre miejsce do zabawy dla maluchów, bo często stoją tam samochody - mówi Rafał Murarski.

Nasz czytelnik zaproponował jednak, że mieszkańcy sami mogą zrobić piaskownicę, a PGM mogłoby tylko nasypać piasek i raz na jakiś czas go wymienić.

- Nie wiedziałem, że takie rozwiązanie będzie równie trudne - dodaje słupszczanin. - Urzędnicy stwierdzili, że jest to niemożliwe, bo piaskownica stworzona przez lokatorów nie będzie miała atestu i może być niebezpieczna dla dzieci. W tej sytuacji nie było więc o czym dyskutować, bo nie spodziewaliśmy się, że zrobienie zwykłej piaskownicy wymaga nie wiadomo jakich pozwoleń, atestów czy licencji.

Mieszkańcy postanowili więc nie czekać na Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej i sami zrobili niewielkie miejsce zabaw dla swoich dzieci.

- Nasza piaskownica nie ma atestu, ale wreszcie maluchy mogą bez problemów stawiać babki z piasku, bo wcześniej byliśmy zmuszeni chodzić na plac zabaw na ulicę Małachowskiego lub do Parku Kultury i Wypoczynku - dodaje czytelnik.

- Oczywiście wolelibyśmy, mieć porządną piaskownicę postawioną przez PGM. Wciąż mamy nadzieję, że taka się pojawi. Nie chcielibyśmy też dostać kary za to, że nasza jest bez atestu, bo nie chcieliśmy zrobić nic złego.

O zdanie na ten temat zapytaliśmy Lecha Zacharzewskiego, prezesa Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej.

- Piaskownica powinna mieć atest, ale pomożemy mieszkańcom, jeśli tak bardzo zależy im na tym, aby stanęła ona na ich podwórku - mówi Lech Zacharzewski, prezes PGM. - W ciągu kilku dni wymienimy im piasek. Natomiast w najbliższych tygodniach zrobimy tam nową piaskownicę, która będzie spełniała wszystkie normy. Zapewniamy, że zrobimy to najszybciej, jak to będzie możliwe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza