Pan Eugeniusz mieszka w starej części miasta, przy ul. Armii Krajowej. Na podwórkach w tym rejonie panuje jedna wielka szarość, stare szare komórki, szare odrapane mury i nic więcej.
- Te podwórka są przygnębiające, od dawna proszą się o remont - mówi słupszczanin. - Zarządca niestety nie ma na to pieniędzy, więc proponuję, aby grafficiarze pomalowali nasze mury.
Jego zdaniem to najtańszy sposób na zmianę klimatu otoczenia. Grafficiarze swoją sztuką mogliby zamienić ponure podwórka w bardzo ciekawą przestrzeń publiczną atrakcyjną dla mieszkańców.
- Mieliby to zrobić profesjonalni grafficiarze, którzy znają się na sztuce - zastrzega czytelnik. - Niedawno artyści pomalowali w Słupsku stacje transformatorowe Energi, które zmieniły się nie do poznania.
Paweł Kopczak, grafficiarz i organizator sierpniowej imprezy Prison Graffiti Jam - malowania murów więzienia w Czarnem, popiera pomysł slupszczanina.
- Tak teraz postępują zarządcy w wielkich miastach - mówi Paweł. - Maluje się podwórka, mury, ściany. Jest to nowoczesna i trwała forma ozdoby, poza tym mury pomalowane sztuką graffiti nie są niszczone przez młodych ludzi.
Pomysł podoba się też Lechowi Zacharzewskiemu, prezesowi Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku. Stawia jednak pewne warunki.
- Malunki nie mogłyby powstawać na elewacjach kamienic, ponadto na zaminę otoczenia powinni zgodzić się sami mieszkańcy - wylicza prezes. - Wcześniej też musielibyśmy wiedzieć, co znajdzie się na murach. To pomysł do rozważenia.
Prezes Zacharzewski zaprosił pana Eugeniusza na spotkanie w tej sprawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?