Niestety, w powszechnej opinii wciąż panuje stereotyp, że kobiety jeżdżą gorzej od mężczyzn.
- Nie mają takiego daru bożego jak większość facetów - zaczyna rozmowę z nami Marek Komodołowicz, szef słupskiej drogówki. - Przynajmniej kiedyś tak było. Teraz jeździ coraz więcej kobiet i jeżdżą coraz lepiej - zaczął się po chwili wycofywać ze swojego poglądu.
Bo prawda jest taka, że przepisy łamią wszyscy - i kobiety, i mężczyźni.
- Faktem jest, że kobiety jeżdżą ostrożniej. Co - trzeba przyznać - czasami jest bardzo denerwujące, zwłaszcza jak trzeba energicznie ruszyć na skomplikowanym skrzyżowaniu. Mężczyzna wcisnąłby się szybciej, a kobieta potrzebuje kilometra luzu, żeby się włączyć do ruchu - mówi Komodołowiocz. - Przepisy łamią rzadko, ale jak już łamią to z rozmachem. Kilka naraz. Czyli na przykład jak przekraczają prędkość, to przy okazji wyprzedzają na podwójnej ciągłej i do tego na przejściu dla pieszych - dodaje.
Na pytanie o najczęściej spotykane przewinienie u kobiet, Marek Komodołowicz odpowiada bez wahania.
- Makijaż poprawiany w trakcie jazdy. Obserwuje to bardzo często. Lusterko ustawione jest nie na tylną szybę, a na twarz- mówi.
Statystyki są jednak po stronie kobiet. Popełniają one zdecydowanie mniej wypadków i wykroczeń. Może jedynie na parkingu wyrządzają więcej szkód, bo manewrowanie w ciasnocie nie jest ich mocną stroną.
- Jakiś czas temu badaliśmy grupę kierowców w wieku 18-24 lata, czyli tę najbardziej niebezpieczną na drogach. Wciągu sześciu lat zginęło w wypadkach 30 mężczyzn, którzy byli sprawcami wypadków i tylko jedna kobieta. Te liczby mówią wszystko. Kobiety jeżdżą bezpieczniej - przyznaje Komodołowicz.
Na przyłapaniu łamania przepisów drogowych najczęściej kokietują. - Są miłe, zagadują, ale najczęściej to nie działa. Zwłaszcza, że na drogach jest coraz więcej kobiet policjantek, a te są kompletnie nieczułe na kobiece wdzięki - śmieje się szef drogówki.
Zachowania są jednak różne. Jedne kobiety płaczą, inne histeryzują. Wszystkie tłumaczą sie, że dokądś sie spieszą.
- Zamurowało mnie tylko raz, a było to kilka lat temu. Kobieta zatrzymana za przekroczenie prędkości zapytana dokąd się tak spieszyła, odpowiedziała, że ma takie krwawienie, że musi jak najszybciej do domu. Byłem w takim szoku, że ja puściłem - wspomina Komodołowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?