Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk. Kontroler wyrzucony za użycie gazu w autobusie wrócił do pracy

Fot. archiwum
Fot. archiwum
- Pracownik Arsenu, który pryskał w pasażerów gazem nadal sprawdza bilety w autobusach. A przecież podobno wyrzucono go z pracy - zaalarmowała nas Czytelniczka - To skandal, bo ten człowiek cały czas jest wulgarny wobec pasażerów.

Chodzi o jednego z dwóch kontrolerów, którzy w poniedziałek 9 lutego użyli gazu wobec jednego z pasażerów linii nr 16. W wyniku tego kierowca zmuszony był zatrzymać pojazd, aby wypuścić duszących się ludzi na świeże powietrze. Sami kontrolerzy uciekli, gdy świadkowie chcieli wzywać policję.

Po całym zdarzeniu i licznych skargach pasażerów na zachowanie pracowników Arsenu, kierownictwo firmy poinformowało nas, że jeszcze tego samego dnia zostanie z nimi rozwiązana umowa o pracę.

Tylko w połowie okazało się to prawdą. Jeden z uczestników bezmyślnego incydentu z gazem nadal sprawdza bilety pasażerom. Arsen tłumaczy, że to nie on pryskał.

- Po przeanalizowaniu sytuacji postanowiliśmy temu pracownikowi dać jeszcze jedną szansę - tłumaczy Teofil Fijałkowski, szef słupskiego oddziały firmy Arsen - To młody człowiek i nie powinno się go tak od razu przekreślać. To ten drugi użył gazu i on już u nas nie pracuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza