Sytuacja wyglądała bardzo groźnie. 32-letni mężczyzna usiadł okrakiem na krawędzi wieżowca. Gdy podjechał samochód strażacki z drabiną, mężczyzna zażądał, aby odjechała, bo skoczy.
Siedząc na krawędzi dachu, twierdził, że przeżywa załamanie i nie chce już dłużej żyć.
Na szczęście po pewnym czasie został zdjęty przez negocjatorów i odwieziony przez karetkę pogotowia. Był pijany
Trafił na oddział nerwic słupskiego szpitala.
Przyczyną desperackiego zachowania mężczyzny były prawdopodobnie problemy osobiste.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?