Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk. Mieszkańcy chcą, by podwórko przy ulicy Konopnickiej było zamknięte dla ruchu

Fot. Kamil Nagórek
Teresa Mielniczek pokazuje auta stojące na podwórku przy ul. Konopnickiej 28.
Teresa Mielniczek pokazuje auta stojące na podwórku przy ul. Konopnickiej 28. Fot. Kamil Nagórek
Lokatorzy kamienicy przy ulicy Konopnickiej 28 w Słupsku skarżą się, że nie mogą przewietrzyć swoich mieszkań, a ich dzieci nie mogą się bawić na podwórku.

Kierowcy z całego miasta traktują bowiem zaplecze ich kamienicy jako skrót na ulicę Tuwima oraz bezpłatny parking.

Mieszkańcy kamienicy nr 28 przy ulicy Konopnickiej mają jedno z największych podwórek w okolicy. Korzystają z niego nie tylko osoby z tej ulicy, ale także lokatorzy pobliskich kamienic z ulicy Mickiewicza.

- Mieszkam tu od ponad sześćdziesięciu lat - mówi Elżbieta Sarnecka, mieszkanka kamienicy. - Kiedyś były tu piękne, zielone trawniki. Za naszymi oknami rosły bzy, jaśminy, piwonie i narcyzy. Po wielu latach podwórko zaczęto porządkować. Znikło właściwie wszystko, a nam zostawiono pustynię.

Mieszkańców najbardziej denerwuje to, że kierowcy z całego miasta traktują teren przy kamienicy jako wygodny przejazd z ulicy Konopnickiej na ulicę Tuwima. - Przejeżdżają tuż pod naszymi oknami, żeby skrócić sobie drogę i uniknąć korku na ulicy Mickiewicza - dodaje Teresa Mielniczek, sąsiadka pani Elżbiety.

Mieszkańcy twierdzą, że kierowcy utrudniają im skutecznie życie, ponieważ przejeżdżające samochody tak bardzo kurzą, że lokatorzy nie mogą nawet otworzyć okien. - Każdego ranka muszę wycierać z szyb mnóstwo pyłu - dodaje czytelniczka. - Moje ramy są od niego czarne. Także okna musimy myć bardzo często. Nawet kiedy są zamknięte, na wewnętrznych parapetach jest kurz.

Rodzice dzieci mieszkających w kamienicy także narzekają, że ich maluchy nie mają miejsca, by pobawić się na swoim podwórku.

- O każdej godzinie jest tu pełno samochodów - mówi pani Anna (nazwisko do wiadomości redakcji), mieszkanka kamienicy. - Całe podwórko jest zastawione samochodami. Klienci pobliskich sklepów i hal targowych zrobili sobie z niego bezpłatny parking, a znak stojący obok na podwórku wyraźnie informuje, że mogą tu stawiać swoje auta tylko mieszkańcy. Poza tym jeżdżą tu jak szaleni.

Popisują się, gwałtownie hamują, a kurz spod ich kół leci wprost do naszych domów. Mieszkańcy nie raz zgłaszali swój problem do Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej. Prosili urzędników, by wstawiono słupek w bramie uniemożliwiający wjazd od strony ulicy Konopnickiej.

- Kilka razy w ciągu ostatnich kilku lat opowiadałam w PGM o naszej sytuacji - mówi Elżbieta Sarnecka. - Do tej pory jednak nikt nam nie pomógł. - Sami nawet chcieliśmy wkopać słupek w bramie, ale baliśmy się, że ktoś oskarży nas, że jest to bezprawne - dodaje pani Teresa Mielniczek.

Zapytaliśmy w PGM, co mieszkańcy muszą zrobić, by ich podwórko nie było przejezdne dla obcych kierowców.

- Osobiście porozmawiam z mieszkańcami tego podwórka. Pojawię się u nich do końca następnego tygodnia - zapewnia Zbigniew Wal, kierownik oddziału nr 2 PGM.

- Takiej decyzji nie można podjąć pochopnie i trzeba najpierw porozmawiać z mieszkańcami. Musimy wiedzieć, czy inne osoby także zgodzą się na słupek. Trzeba też sprawdzić, czy służby będą miały tam dobry dojazd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza