Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk. Mieszkańcy chcą reaktywacji boiska pomiędzy ulicami Banacha i Władysława IV

Magdalena Olechnowicz
Póki co teren między ulicami Sobieskiego i Banacha służy jedynie do wyprowadzania psów.
Póki co teren między ulicami Sobieskiego i Banacha służy jedynie do wyprowadzania psów. Fot. Krzysztof Tomasik
Grupa słupszczan złożyła oficjalny wniosek do prezydenta miasta o reaktywację boiska zwanego Wembley u zbiegu ulic Banacha i Sobieskiego. Chcą, aby powstał tu obiekt do gry w siatkówkę, piłkę nożną oraz bieżnia.

Obecnie ogromny, trawiasty teren przy hali targowej Pod Wieżą jest zupełnie niezagospodarowany, choć kiedyś odbywały się tu duże imprezy sportowe i turnieje międzyszkolne. Młodzież o tym boisku mówiła Wembley.

- Jak jest teraz wembley wykorzystywany, to widać. Służy jedynie do wyprowadzania psów. A szkoda, bo można zrobić naprawdę fajny kompleks boisk i to niedużym nakładem finansowym - mówi Paweł Pożdał, inicjator akcji.

To on podpisał się pod wnioskiem, który trafił do komisji budżetowej Rady Miejskiej oraz na biurko prezydenta miasta.

Wspiera go w tym Mirosław Osiński.

- Taki obiekt jest tu bardzo potrzebny. Widzę to, bo sam jestem mieszkańcem tego osiedla. Przecież na tym obiekcie nauczyciele mogliby prowadzić lekcje wychowania fizycznego. Żadna z okolicznych szkół nie ma trawiastego boiska. Widzę, jak dzieci biegają po ogródku jordanowskim, co może być niebezpieczne, bo może dojść do zderzenia z rowerzystą - mówi Osiński. - Poza tym na tym osiedlu mieszka mnóstwo dzieci, które na pewno wykorzystywałyby to boisko.

Inicjatorów wspierają Jolanta i Zbigniew Karscy, którzy prowadzą Uczniowski Klub Sportowy Byki działający przy Szkole Podstawowej nr 3 w Słupsku.

- W naszym klubie trenuje 42 chłopców i 7 dziewczynek. Ale tak naprawdę dzieci chętnych jest dużo więcej. Niestety, nie mamy gdzie trenować. Nasza szkoła nie ma trawiastego boiska, jedynie asfaltowe, które nie jest wskazane do trenowania piłki nożnej - mówi pani Jolanta. Mali piłkarze korzystali gościnnie z innych boisk.

- Graliśmy przy ulicy Łokietka, ale teraz jest to niemożliwe, bo powstaje tam przychodnia. Jeździliśmy na boisko szkoły przy Zaborowskiej, ale to się nie sprawdza, bo rodzice z tego osiedla boją się posyłać małe dzieci tak daleko same. Trenujemy teraz na sali gimnastycznej - mówi Zbigniew Karski.

Klub odnosi ogromne sukcesy, reprezentuje Słupsk na międzynarodowych turniejach i wygrywa. - Ambicje mamy jeszcze większe. Potrzebujemy jednak boiska do treningów, aby szlifować umiejętności - dodaje.

Szansa na reaktywację boiska jest, choć w planach miasta był tu hotel. - Chcieliśmy ten teren sprzedać pod hotel, ale nie było zainteresowania. Teraz stanowi rezerwę terenową - mówi Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta miasta.

Są dwie możliwości na reaktywację. - Inicjatorzy mogą złożyć projekt uchwały obywatelskiej. Wystarczy, że zbiorą 400 podpisów. Albo w Wydziale Rozwoju miasta mogą złożyć wniosek o wpisanie boiska do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego - mówi Smoliński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza