Słupsk. Mieszkańcy ulicy Świerkowej odcięci nasypem od świata

Mieszkańcy słupskiej ulicy Świerkowej od kilku dni, aby dojść na pętlę autobusową znajdująca się przy ulicy Hubalczyków, muszą się przedrzeć przez ponadmetrową górę ziemi. Zdaniem mieszkańców na pomysł usypania piaszczystej przeszkody wpadli mieszkańcy pobliskich bloków.

Ulica Świerkowa istnieje już 30 lat - mówi pani Irena (nazwisko do wiadomości redakcji), która poinformowała nas o tym problemie.

Znajduje się tu aż 50 domków jednorodzinnych. Za własne pieniądze mieszkańców zostały zakupione płyty betonowe, które teraz zostały zasypane. Nasyp powstał tu na początku lipca, aby specjalnie zlikwidować nam przejście.

Od czasu pojawienia się góry piasku dziesiątki słupszczan mają problem z wydostaniem się ze swojej ulicy.
Wcześniej normalnie mogliśmy przejechać tędy samochodem - mówi czytelniczka.

Z przejazdu korzystały także służby porządkowe oraz karetki pogotowia. Teraz dostanie się na ulicę Świerkową jest znacznie utrudnione. Niedawno lekarze jadący do chorego karetką pogotowia nie wiedzieli, jak do nas dojechać. Nie dziwię się, że zaskoczył ich widok góry na środku drogi. Tędy chodziło też mnóstwo dzieci do pobliskiej szkoły oraz pracownicy nowego szpitala.

Jeden z internautów poinformował nas, że kilka dni temu ktoś próbował zrobić chociaż wąskie przejście dla mieszkańców. Jednak zaraz potem zostało ono zlikwidowane.

Gdy jest sucho, można przejść przez skarpę, ale gdy pada deszcz, to idzie się po kostki w błocie - pisze w e-mailu do redakcji Łukasz Ciszewski, mieszkaniec ul. Świerkowej. - Ostatnio zobaczyłem, że wał został jeszcze przedłużony i ominięcie go jest prawie niemożliwe. Ktoś zrobił przejście dla ludzi o szerokości około 50 centymetrów, ale zostało ono od razu zasypane.

Mieszkańcy ulicy Świerkowej mają problem z ominięciem inną drogą około metrowej wysokości nasypu, ponieważ wokół nich rozciąga się nierówny teren pełen dołów i błota, porośnięty dodatkowo wysokimi chwastami.
Lokatorzy osiedla domków jednorodzinnych twierdzą, że skoro mieszkańcy bloków mają pozwolenie na stworzenie góry piasku, to władze miasta powinny teraz zadbać o to, by mogli oni bez problemów przedostać się na ulicę Hubalczyków.

Jeśli jest to teren prywatny, to prosimy, żeby urzędnicy miejscy podjęli decyzje, aby dotychczasowe płyty betonowe zostały ułożone poza nasyp tak, abyśmy mogli bezpiecznie przejść - dodaje czytelniczka. - Zależy nam także na tym, żeby to nowe przejście było oświetlone.

O problemie mieszkańców powiadomiliśmy urzędników słupskiego ratusza.

- Na miejsce udała się inspektor, która rzeczywiście stwierdziła, że jest tam usypany wał z piasku wysoki na około jeden metr - mówi Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta Słupska. - Teren jest własnością wspólnoty mieszkaniowej. Możliwe więc, że wał powstał w związku z budową placu zabaw, ale prawdopodobne jest także to, że został on usypany w innym celu. W najbliższym czasie nadzór budowlany sprawdzi dokładnie, czy jest to zgodne z przepisami. Jeśli tak, zastanowimy się, w jaki inny sposób pomóc mieszkańcom ulicy Świerkowej.