Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk. Nie dla wszystkich uczniów używane podręczniki

Zbigniew Marecki
W komisie na słupskiem dworcu PKP im bliżej początku września, tym więcej osób poszukuje używanych książek.
W komisie na słupskiem dworcu PKP im bliżej początku września, tym więcej osób poszukuje używanych książek. Fot. Łukasz Capar
Rodzice narzekają, że coraz trudniej kupić używane podręczniki, które pozwalają sporo zaoszczędzić. - Komuś chyba zależy na tym, by takich książek sprzedawało się mniej - tłumaczą.

Giełda w internecie

Giełda w internecie

Chcesz sprzedać, kupić lub zamienić podręczniki szkolne? Wejdź na stronę www.gp24.pl/podreczniki. Tam czekają na ciebie oferty książek z całej Polski. Za udostępnienie możliwości nabycia używanych podręczników, portal gp24.pl nie pobiera żadnych opłat.

- To jakaś paranoja - skarży się matka świeżo upieczonego gimnazjalisty. - W szkole powiedziano nam, że zmieniły się programy i dlatego musimy kupić cały komplet nowych książek. A to przecież kosztuje majątek!

Podobny problem maja rodzice uczniów, którzy idą w tym roku do pierwszej klasy szkoły podstawowej. I w podstawówkach i w gimnazjach zaczęły obowiązywać nowe podstawy programowe, a wydawnictwa wydały dostosowane do nich nowe podręczniki, z których korzystają nauczyciele.

Dom pełen książek

Problem działa jednak też w drugą stronę. Komisy nie przyjmują książek, których nie są w stanie sprzedać, i rodzice, którzy rok temu kupili nowe książki dla swoich pierwszaków, zostają z kompletem bezużytecznych ksiażek. Okazuje się, że nie oni jedni.

- Do komisu poszedłem z plecakiem pełnym podręczników. Pani prowadząca komis wybrała zaledwie trzy z nich. Odrzuciła między innymi te, w których brakowało płyty CD, choć tak naprawdę one nie są używane w czasie lekcji. Wyszło na to, że dobre podręczniki nadają się już tylko na makulaturę - bulwersuje się pan Tomasz ze Słupska.

- Podstawą oceny podręcznika jest jego aktualność - tłumaczy Agnieszka Lach, która prowadzi antykwariat skupujący podręczniki na I piętrze dworca PKP w Słupsku. - Musi on także posiadać wszystkie elementy składowe, bo wbrew pozorom są nauczyciele, którzy korzystają z płyt CD, stanowiących integralną część podręcznika. Z kolei w ćwiczeniach zadania nie mogą być wypełniane długopisem, bo wtedy wpisów nie daje się usunąć. Takich książek też nie bierzemy.

Ksero pokona różnice

Problem stanowi także to, że wydawcy dla zysku co roku wypuszczają na rynek nowe, tylko trochę zmienione wersje tych samych podręczników. Dzieje się wtedy tak, że w jednej klasie funkcjonuje kilka odmian tej samej książki. Dlatego nauczyciele wolą, by wszystkie dzieci miały jak najnowsze podręczniki.

- Można sobie łatwo z takim problemem poradzić. Czasem wystarczy skserować dwie strony z brakującymi ćwiczeniami i podręcznik jest znowu w pełni aktualny - podpowiada pani Lach, która umożliwia swoim klientom takie rozwiązanie.

Kupuj latem

Najbardziej wygrani są ci, którzy podręczniki szkolne w komisie wystawili na sprzedaż lub kupili jeszcze w czerwcu, zaraz po zakończeniu roku szkolnego.

- Wtedy u nas jest największy wybór. Można wybierać i przebierać. Często trafiają się podręczniki, które wyglądają jak prawie nowe. Wtedy zwykle sprzedają je ci uczniowie, którzy szanują swoje szkolne wyposażenie - dodaje Agnieszka Lach.

Komentarz dnia
Rodzic zapłaci
Wojciech napruszewski
[email protected]

I znów w nierównej walce przepisy kontra życie wygrywa bzdurne prawo (patrz tekst obok). Reforma goni reformę, program goni program i stopniowo szkoła, zamiast uczyć dzieci, zaczyna spełniać upodobania kolejnych polityków, ministrów czy posłów. Dlaczego? Bo wiedzą, że jak powiedzą w szkole "Rodzicu, zapłać", to ten posłusznie wyciągnie portfel i zapłaci. Nawet jak nie ma z czego. Chodzi przecież o dziecko.
Nasza sonda
Czy kupujesz dzieciom używane podręczniki?

Maria Piekarska, pracownik gastronomii
- W miarę możliwości kupuję używane. Oczywiście zeszyty ćwiczeń kupuję nowe, bo tak wymaga szkoła.

Emilia Skalska, tancerka
- Jeśli rodziców stać, to powinni kupować nowe. Uważam, że żyjemy w takich czasach, że szkoły powinny same wyposażać dzieci w podręczniki.

Anna Skibińska, gospodyni domowa
- Oczywiście, że kupuję używane. Nie widzę potrzeby, by kupować same nowe podręczniki.

Dorota Ciepłuch, gospodyni domowa
- Moje dzieci idą do pierwszej klasy. Wszystkie książki muszą być nowe. To wielki wydatek.

Bogusław Nawrocki, kontroler szczelności
- Szkoła, do której chodzą moje córki, nie liczy się z tym, jak duże koszta ponoszą rodzice. Książki muszą być nowe i już.

Joanna Dorszyńska, pokojówka
- Zawsze kupowałam córce używane podręczniki. Z roku na rok jest jednak coraz więcej problemów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza