Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk. Niebezpieczne przejście przy ulicy Kaszubskiej

Fot. Kamil Nagórek
Piesi mają problem z przejściem na drugą stronę ulicy Kaszubskiej.
Piesi mają problem z przejściem na drugą stronę ulicy Kaszubskiej. Fot. Kamil Nagórek
Mieszkańcy okolic słupskiej ulicy Kaszubskiej mają problem z przejściem przez jezdnię. Kierowcy pędzą tędy jak szaleni, nie zwracając uwagi na pieszych.

Lokatorzy kilku ulic mieszczących się w okolicy ul. Kaszubskiej narzekają, że mają od lat problem z przedostaniem się na drugą stronę słupskiej wylotówki.

Ulica Kaszubska jest jedną z najbardziej ruchliwych miejsc w mieście. Przejeżdżają tędy kierowcy, którzy kierują się na Łebę oraz dostawcy i pracownicy przyjeżdżający do kilku dużych firm mieszczących się w tej okolicy.

- Jeżdżą tu każdego dnia tysiące samochodów - mówi Barbara Rybińska, mieszkanka ulicy Spokojnej. - Poza tym przy ulicy Owocowej znajdują się takie firmy, jak między innymi Gino Rossi czy Zasta, do których przywożą materiały lub wywożą towar.

Zdaniem naszej czytelniczki, okoliczni mieszkańcy, którzy chcą na przykład zrobić zakupy na pobliskiej stacji benzynowej, mają ogromne trudności z przejściem na drugą stronę ulicy Kaszubskiej.

Tu jest taki ruch, że czasem czekam z dzieckiem nawet dziesięć minut - dodaje czytelniczka. - Kierowcy pędzą jak szaleni, nikt nie zwraca uwagi na pieszych. Zawsze boję się, że kiedyś zostanę potrącona przez nadjeżdżający samochód.

Lokatorzy pobliskich ulic twierdzą, że najlepszym rozwiązaniem ich problemów byłoby stworzenie pasów w okolicach stacji benzynowej oraz odpowiedniego oznakowania.

Wtedy kierowcy musieliby zwolnić - dodaje pan Jan, mieszkaniec ulicy Drzymały.
To znacznie ułatwiłoby nam życie, bo teraz za każdym razem muszę przebiegać przez jezdnię, mimo że jestem w podeszłym wieku.

Mieszkańcy chcieliby także, aby obniżono krawężniki.

Nie sposób teraz przejść na drugą stronę ulicy, kiedy pcha się wózek z dzieckiem - dodaje czytelniczka. - Nawet jeśli uda się znaleźć moment, kiedy akurat przez chwilę coś nie jedzie, potem trzeba się męczyć z wysokim krawężnikiem.

O problemach mieszkańców poinformowaliśmy pracowników Zarządu Dróg Miejskich.

- Osoby z tej okolicy nie muszą nawet wystosować wniosku z podpisami większości mieszkańców. Wystarczy, że jeden z lokatorów zgłosi się do nas z tym problemem - mówi Anna Kempista z ZDM. - Dobrze, jeśli inżynier ruchu zostanie też poinformowany, w którym miejscu pasy są najbardziej potrzebne mieszkańcom. Następnie komisja do spraw bezpieczeństwa ruchu drogowego wyda opinię na ten temat. Jeśli okaże się, że nie ma żadnych przeciwwskazań technicznych, przejście dla pieszych się tam pojawi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza