Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk się powiększył. Zamiast Strefy Płaszewko, jest Strefa Słupsk. Powiększenie miasta w praktyce

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Konferencja władz miasta. Marta Makuch, zastępca prezydenta Słupska
Konferencja władz miasta. Marta Makuch, zastępca prezydenta Słupska gh
Dzisiaj (2 stycznia) pracownicy Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku zamontują nowe tabliczki w dawnej Strefie Płaszewko, która od 1 stycznia, po zmianie granic, jest Strefą Słupsk.

- Słupsk powiększył się o 22 procent od 1 stycznia br. Teraz przejmujemy majątek gminny na tym terenie. Procedura się zaczęła - powiedziała Marta Makuch, zastępca prezydenta Słupska.

Podczas dzisiejszej (2 stycznia 2023 roku) konferencji prasowej władz Słupska skarżono się na brak woli współpracy ze strony urzędników gminnych, którzy nie przekazali wcześniej słupskim odpowiednikom informacji potrzebny do formalnych zmian związanych ze zmianą granic miasta i gminy.

Łukasz Kobus, sekretarz miasta: - Chodzi o przejęcie mienia komunalnego. Dokładnie mowa o 60 działkach, na których są drogi. Chodziło o przekazanie dróg, które są już od wczoraj na terenie miasta. Tak byśmy mogli zapewnić możliwość komunikacji w Strefie Słupsk, bo to już nie jest Strefa Płaszewko. Jeszcze w tym tygodniu wystąpimy do Prezesa Rady Ministrów by przekazał je nam z odpowiednim rozporządzeniem. Niestety, nie mogliśmy się porozumieć z gminą, bowiem jej przedstawiciele zażądali 30 mln złotych za drogi, które gmina wybudowała. Naszym zdaniem, skoro dalej będą służyć mieszkańcom, żądanie to nie jest możliwe do spełnienia.

Okazuje się, że miasto przejmując część terenu gminy koło Bierkowa, przejmie ulicę Spokojną. O tej nazwie ulica w Słupsku już jest od dawna. Będzie więc potrzeba zmiany. Pozmieniają się także adresy firm i działek w przejętym terenie w dawnej Strefie Płaszewko.

- Przed nami szereg procedur związanych z przejęciem terenu. Wcześniej nie mieliśmy dostępu do dokumentów. Dzisiaj do gminy i do starostwa wysłaliśmy odpowiednie pisma, wcześniej odmawiali nam pomocy. Zaczniemy procedurę zmiany nazwy ulic, bez dokumentów nie mogliśmy ustalić, ile osób czy firm zmiana dotknie. Tak samo nie mogliśmy zawiadomić zainteresowanych o zmianach podatkowych - tłumaczy sekretarz miasta.

Tak więc w ciągu 14 dni słupski samorząd spodziewa się odpowiedzi z gminy i starostwa. Wtedy porozsyła pisma do zainteresowanych mieszkańców.

- Zaznaczam, że nie ma sytuacji, tak jak to przedstawiały władze gminy, że ktoś wychodząc przed dom, który ma w gminie, wchodzi do ogródka, który znalazł się teraz w granicach miasta - tłumaczyła Marta Makuch, zastępca prezydenta miasta.

Na konferencji zapowiedziano, że nie ma innej alternatywy dla miasta i regionu, jak dalsze wzmacnianie Słupska. W domyśle jest, że wkrótce władze samorządowe miasta wystąpią z kolejnym wnioskiem o zmianę granic miasta kosztem sąsiedniej gminy.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza